W ciągu ostatnich dni dowiedzieliśmy się, że rząd zamówił 80 ton maseczek na śmietnik z Chin plus jeszcze tam ileś maseczek na śmietnik od kumpla ministra Szumowskiego, co to jest instruktorem narciarstwa. Mimo wyrzucania milionów PLN w kosmos i kolejnych przewałów, rząd jednak znalazł czas na odniesienie się do wyrzucania piosenki z listy Trójki oraz odejście z Trójki Niedźwieckiego. Minister Janusz Kowalski stwierdził, że „W końcu. Marek Niedźwiecki, zarejestrowany jako tajny współpracownik komunistycznej bezpieki o pseudonimie „Bera” odchodzi z publicznego radia”.
Coś na kształt listu wygenerował także premier Morawiecki, z którego to listu dowiedzieliśmy się, że
TAK, odwiedzenie grobów i pomników Ofiar Katastrofy Smoleńskiej było, jest i będzie naszą powinnością. Nawet w czasie epidemii. Bez takich gestów państwo staje się grupą ludzi realizujących cele zredukowane wyłącznie do zapewnienia minimum egzystencji lub jakichś ekonomicznych interesów A naród staje się tylko grupą osób posługujących się tym samym językiem.
Okazuje się, że sytuacja, w której Ty, Polko albo Polaku musisz warować i czekać na pozwolenie, żeby odwiedzić grób swojej matki, babki, ojca czy dziecka jest sytuacją, w której Twoja powinność wobec bliskich, mówiąc krótko, spuszczana jest w kiblu. Najważniejsze są groby ofiar smoleńskich, bo to definiuje naród. Tu go nie definiujesz, jesteś politycznym nawozem, co śmierdzi. A cała reszta zmarłych poza smoleńskimi, to zmarli drugiego sortu, a może nawet trzeciego. O tym w sumie śpiewa Kazik i to spowodowało, że po cenzurze z Trójki odszedł Kontakt Operacyjny Marek Niedźwiecki.
Niestety, historia to złośliwe bydle. Nie wiem, czy Wam, chcącym na Wielkanoc odwiedzić groby swoich matek, ojców, babek, dziadków czy dzieci, będzie z tym łatwiej, ale Jarosław Kaczyński w kawalkadzie aut na cmentarzu pojechał odwiedzić nikogo innego a sam kontakt operacyjny SB.
Tym kontaktem operacyjnym była Maria Kaczyńska (nr rej. 22626) zarejestrowana od 26 lutego 1977 do 11 lipca 1978. Czy współpracowała? Nie wiem, nie zachowało się nic więcej w teczkach SB. Ale nie zachowało się też nic w kwestii kontaktu operacyjnego Marka Niedźwieckiego, co nikomu na prawicy nie przeszkadza wyzwać go od kapusiów.
Więc nie wiem, czy Wam będzie lżej na sercu, gdy nie mogliście nikogo z bliskich odwiedzić na cmentarzu, ale, mówiąc pisowskim językiem, Wasz ból jest nawet mniejszy niż ból po stracie pani, która była kontaktem operacyjnym SB. Miłego zapalania zniczy.
Coś na kształt listu wygenerował także premier Morawiecki, z którego to listu dowiedzieliśmy się, że
TAK, odwiedzenie grobów i pomników Ofiar Katastrofy Smoleńskiej było, jest i będzie naszą powinnością. Nawet w czasie epidemii. Bez takich gestów państwo staje się grupą ludzi realizujących cele zredukowane wyłącznie do zapewnienia minimum egzystencji lub jakichś ekonomicznych interesów A naród staje się tylko grupą osób posługujących się tym samym językiem.
Okazuje się, że sytuacja, w której Ty, Polko albo Polaku musisz warować i czekać na pozwolenie, żeby odwiedzić grób swojej matki, babki, ojca czy dziecka jest sytuacją, w której Twoja powinność wobec bliskich, mówiąc krótko, spuszczana jest w kiblu. Najważniejsze są groby ofiar smoleńskich, bo to definiuje naród. Tu go nie definiujesz, jesteś politycznym nawozem, co śmierdzi. A cała reszta zmarłych poza smoleńskimi, to zmarli drugiego sortu, a może nawet trzeciego. O tym w sumie śpiewa Kazik i to spowodowało, że po cenzurze z Trójki odszedł Kontakt Operacyjny Marek Niedźwiecki.
Niestety, historia to złośliwe bydle. Nie wiem, czy Wam, chcącym na Wielkanoc odwiedzić groby swoich matek, ojców, babek, dziadków czy dzieci, będzie z tym łatwiej, ale Jarosław Kaczyński w kawalkadzie aut na cmentarzu pojechał odwiedzić nikogo innego a sam kontakt operacyjny SB.
Tym kontaktem operacyjnym była Maria Kaczyńska (nr rej. 22626) zarejestrowana od 26 lutego 1977 do 11 lipca 1978. Czy współpracowała? Nie wiem, nie zachowało się nic więcej w teczkach SB. Ale nie zachowało się też nic w kwestii kontaktu operacyjnego Marka Niedźwieckiego, co nikomu na prawicy nie przeszkadza wyzwać go od kapusiów.
Więc nie wiem, czy Wam będzie lżej na sercu, gdy nie mogliście nikogo z bliskich odwiedzić na cmentarzu, ale, mówiąc pisowskim językiem, Wasz ból jest nawet mniejszy niż ból po stracie pani, która była kontaktem operacyjnym SB. Miłego zapalania zniczy.