Dzisiaj z rana mój całkiem nieobudzony umysł sam z siebie zaczął kontemplować o pogodzie, następnie o środowisku, i o tym, że koronawirus wpłynął na nie korzystnie... I, nagle, bam - podsunął mi, ten mój umysł, taką teorię...
Koronowirusa nie ma! To Naukowcy, chcąc zadbać o planetę, wymyślili, że trzeba zatrzymać gospodarkę na 2-3 miesiące, co pozwoliłoby zreperować klimat. A, ponieważ nie mogli dotrzeć do ludzi przez zdrowy rozsądek, apele i tłumaczenia, wytworzyli w swoich głowach wirusa, opisali coś, co nie istnieje (tzn. istnieje ale nie jest znaczące...) i podpięli do niego odpowiednie wyniki, tabelki... wiadomość poszła w świat i rządy - bez mrugnięcia okiem, zamroziły gospodarki a natura tryumfuje!
Koronowirusa nie ma! To Naukowcy, chcąc zadbać o planetę, wymyślili, że trzeba zatrzymać gospodarkę na 2-3 miesiące, co pozwoliłoby zreperować klimat. A, ponieważ nie mogli dotrzeć do ludzi przez zdrowy rozsądek, apele i tłumaczenia, wytworzyli w swoich głowach wirusa, opisali coś, co nie istnieje (tzn. istnieje ale nie jest znaczące...) i podpięli do niego odpowiednie wyniki, tabelki... wiadomość poszła w świat i rządy - bez mrugnięcia okiem, zamroziły gospodarki a natura tryumfuje!
--
I am the law!