Miałam wczoraj przyjemność stać w Żabie w kolejce za gościem, który klnął, wyzywał i straszył skargą, że nie może odebrać swojej przesyłki. Kompletnie nie docierało do niego tłumaczenie sprzedawcy, że skoro zamówił na Mickiewicza to na Słowackiego nie odbierze. Przecież to jedna sieć sklepów, on płaci i wymaga , mamy 21 wiek a nie może odebrać przesyłki w którymkolwiek ze sklepów w mieście
--
"Raz się żyje! Na szczęście..."