Przeczytałem artykuł o obozie w Kabulu dla uchodźców z terenów walk i jak się w nim, w dobie pandemii żyje. ( na wp, nie umiem wklejać linku z telefonu)
Autor opisuje obóz i mieszkającego tam 35 latka z 30 letnią żoną. Nie ma wody ani netu, nie ma pracy ani kasy...muszą przeżyć dzień za 66 groszy.
Przed pandemią zdaje się było niewiele lepiej.
Para ta ma....4 dzieci...wiekszość poczętych w obozie...nie mają szkoły, latają bezpańskie po obozie.
Tak sobie pomyślałem o Darwinie. Dowodził, że ewolucja zawsze prowadziła do postępu i specjalizacji, do rozwoju...
Tymczasem do zarania dziejów ludzie mnożą się jak króliki, zupełnie w oderwaniu od możliwości zapewnienia potomstwu edukacji...im biedniejsi i mniej ogarnięci, liczniej.
Było już sporo prób naukowego wyjaśnienia tego zjawiska.
Amerykanie dowodzili tytułowej tezy, że ewolucja przy człowieku zaczęła biec w drugą stronę.
Dawali przykład amerykanskiego naukowca i hydraulika. Naukowiec rozpoczynał prokreację po gruntownej edukacji, późno i potrafiąc liczyć, decydował się na 1 dziecko. Był w stanie zapewnić mu edukację na poziomie, start w życie jednocześnie spełniając swoje ambicje życiowe.
Jego rówieśnik- hydraulik poszedł do pracy wiele lat wcześniej, ożenił się szybko i w momencie przyjścia na świat dziecięcia naukowca miał już 4 podrosnięte pociechy.
Nie umiał liczyć ani przewidywać za daleko... ale jego czwórka w odróżnieniu od pakistanskiego odpowiednika miała co jeść. Na edukację nie miał środków, zresztą nie umiał nawet dzieci zachęcić...za przyklad do naśladowania służył swoją osobą..
Zatem jego dzieci będą hydraulikami, sklepowymi, sprzataczkami i kierowcami i wejdą w życie szybciej niż ta sierota cherlawego naukowca.
Modele rozbiegania się ewolucyjnej doskonałości z rzeczywistością przypominają te covidowe
Jeden replikuje na 4 dalsze.
Model ten sprawdza się w wiekszości państw i u nas też. Tłumaczy narastający napór obywateli podatnych na prymitywną, populistyczną retorykę.
Reasumując wracamy pomału na drzewa.
DNA względnie szybko replikuje...pewnie nowonarodzone dziś dzieci wszystkie jak jeden mąż bedą wyborcami partii stawiającej na negację intelektu.
Polska najszybciej obejmie patronat nad międzynarodowym Dniem Świra.
Wielkie ich rzesze od lat krzepko trzymają u nas władzę, koszą innych w sondażach.
Zcementowały ich marsze smoleńskie, niestrudzony Antoni, duchowy szaman z Torunia i kartoflany dyrygent-zoofil.
Nadludzkim wysiłkiem co światlejsi próbują zatrzymać ten proces degradacji.
Z marnym póki co skutkiem.
Głosując przeciw Budyniowi dołączycie do tych w/w. Nieważne czy w wyborach plebiscytowych czy zmanipulowanych
..zdaje się innych już nie będzie. Troglodyci zassali smak władzy, kasy i rozkosz wprowadzania "dobrych" zmian z łamaniem wszelkich dotychczasowych standardów i zdobyczy cywilizacji. Nie wolno było ich dopuścić do władzy. Dalismy sie ograć, sfrajerzyliśmy i teraz gramy wg ich reguł. Może da się ich ograć, bo to kołki ale z każdym dniem ich rządzenia będzie to trudniejsze.
Autor opisuje obóz i mieszkającego tam 35 latka z 30 letnią żoną. Nie ma wody ani netu, nie ma pracy ani kasy...muszą przeżyć dzień za 66 groszy.
Przed pandemią zdaje się było niewiele lepiej.
Para ta ma....4 dzieci...wiekszość poczętych w obozie...nie mają szkoły, latają bezpańskie po obozie.
Tak sobie pomyślałem o Darwinie. Dowodził, że ewolucja zawsze prowadziła do postępu i specjalizacji, do rozwoju...
Tymczasem do zarania dziejów ludzie mnożą się jak króliki, zupełnie w oderwaniu od możliwości zapewnienia potomstwu edukacji...im biedniejsi i mniej ogarnięci, liczniej.
Było już sporo prób naukowego wyjaśnienia tego zjawiska.
Amerykanie dowodzili tytułowej tezy, że ewolucja przy człowieku zaczęła biec w drugą stronę.
Dawali przykład amerykanskiego naukowca i hydraulika. Naukowiec rozpoczynał prokreację po gruntownej edukacji, późno i potrafiąc liczyć, decydował się na 1 dziecko. Był w stanie zapewnić mu edukację na poziomie, start w życie jednocześnie spełniając swoje ambicje życiowe.
Jego rówieśnik- hydraulik poszedł do pracy wiele lat wcześniej, ożenił się szybko i w momencie przyjścia na świat dziecięcia naukowca miał już 4 podrosnięte pociechy.
Nie umiał liczyć ani przewidywać za daleko... ale jego czwórka w odróżnieniu od pakistanskiego odpowiednika miała co jeść. Na edukację nie miał środków, zresztą nie umiał nawet dzieci zachęcić...za przyklad do naśladowania służył swoją osobą..
Zatem jego dzieci będą hydraulikami, sklepowymi, sprzataczkami i kierowcami i wejdą w życie szybciej niż ta sierota cherlawego naukowca.
Modele rozbiegania się ewolucyjnej doskonałości z rzeczywistością przypominają te covidowe
Jeden replikuje na 4 dalsze.
Model ten sprawdza się w wiekszości państw i u nas też. Tłumaczy narastający napór obywateli podatnych na prymitywną, populistyczną retorykę.
Reasumując wracamy pomału na drzewa.
DNA względnie szybko replikuje...pewnie nowonarodzone dziś dzieci wszystkie jak jeden mąż bedą wyborcami partii stawiającej na negację intelektu.
Polska najszybciej obejmie patronat nad międzynarodowym Dniem Świra.
Wielkie ich rzesze od lat krzepko trzymają u nas władzę, koszą innych w sondażach.
Zcementowały ich marsze smoleńskie, niestrudzony Antoni, duchowy szaman z Torunia i kartoflany dyrygent-zoofil.
Nadludzkim wysiłkiem co światlejsi próbują zatrzymać ten proces degradacji.
Z marnym póki co skutkiem.
Głosując przeciw Budyniowi dołączycie do tych w/w. Nieważne czy w wyborach plebiscytowych czy zmanipulowanych
..zdaje się innych już nie będzie. Troglodyci zassali smak władzy, kasy i rozkosz wprowadzania "dobrych" zmian z łamaniem wszelkich dotychczasowych standardów i zdobyczy cywilizacji. Nie wolno było ich dopuścić do władzy. Dalismy sie ograć, sfrajerzyliśmy i teraz gramy wg ich reguł. Może da się ich ograć, bo to kołki ale z każdym dniem ich rządzenia będzie to trudniejsze.
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."