Nie wiem, czy jako kolejny wypowiedzieć się, że tym razem Święto Pracy oraz rocznica wstąpienia do UE są wyjątkowo smutne i jak rzekł przed laty Stefan Kisielewski, w dupie się urządzamy jak kto potrafi, zamiast z niej wyjść.. Nie lubię siać defetyzmu.
Nergal powiedział parę ciekawych rzeczy, właśnie czytałem wywiad na wp.pl:
Czy jestem sfrustrowany? Oczywiście. Wkurwiony? Przemożnie. Czy opadają mi ręce? Zbyt często. Jadę teraz samochodem i płacę za autostradę trzydzieści złotych, a ci u steru oddadzą to kościołowi, który powinien zostać opodatkowany, wcześniej oddając, co nakradł.
Ale jak Kościół nakradł? Bo to mocne słowa.
Ja też płacę podatki na kościół, ja też go utrzymuję i dla mnie, dla człowieka, który stoi po drugiej stronie barykady, jest to rozwiązanie skandaliczne. Czuję się okradany z moich pieniędzy, nie zgadzam się na to i oficjalnie o tym mówię.
A chciałbym myśleć, że płacę za to, żeby ta autostrada służyła mi przez dekady, żeby z moich podatków utrzymywane były szkoły i mądra, wolna od indoktrynacji edukacja, szpitale i personel medyczny, który, jak pokazuje obecna sytuacja, nie ogarnia kryzysu, a nie, żeby oddano to dzieciorobom. To jest budowanie bezrefleksyjnej masy, pisowskiego elektoratu, który zachłysnął się pięciuset złotymi.
Katastrofa! Mówi się o tym, że korona zmieni parę rzeczy. Mam nadzieję, że w tym kraju też. Sam żyję w bańce, między Sopotem a Warszawą i otaczam się ludźmi, którzy czytają książki, podróżują i tak się cały czas dziwimy, kto na ten PiS głosował. No jak to, kto? Wieś. I małe miasta. A jak często jestem gościem w Pierdziszewie Górnym, siedzę pod budką z piwem i odwiedzam lokalnego rolnika? Nigdy. Więc nie wiem, co tam się dzieje, jak wygląda "ta" Polska.
Czyli może nie dostrzegasz potrzeb tych ludzi?
To nie są gorsi ludzie, są potrzebni i ważni, tylko to pokazuje, że dotychczasowy najlepszy system polityczny, czyli demokracja, być może najlepszy właśnie przestaje być. Może musi się pojawić nowy system, polityczny i ekonomiczny, a po koronie coś będzie musiało się zmienić, bo wychodzą na wierzch piętrzące się niekompetencje tego rządu i defraudacja ogromnego majątku.
Przedsiębiorcy są wkurwieni, ludzie są wkurwieni. W stosunku do horrendalnych podatków, ZUS-ów i innych świadczeń te dwa tysiące zapomogi, żeby ratować biznesy życia, to jak splunąć tym ludziom w twarz!
Mówisz o zmianach, ale po tych słowach nie spodziewam się usłyszeć od ciebie optymistycznej prognozy na przyszłość.
Bo Polska obudzi się na kolanach, na glebie, z wywalonym jęzorem, bo nasze pieniądze, twoje i moje, zostały rozdane. Nie wiem, czy takie nawoływanie jest karalne, ale ch.. z tym, bo namawiam kosmetyczki, tatuatorów, barberów i tak dalej… przechodźcie do szarej strefy, utrzymujcie swoje rodziny, bo musicie przeżyć, nie oddawajcie rządowi ani złotówki i niech teraz kościół zapierdala.
I nadal nie wiem skąd to wszystko się wzięło...
Przecież Polacy generalnie, to są przecież fantastyczni ludzie. Daleko nie szukając, choćby i my tutaj, co nie?