I niech potem nie mówi, że nie wiedział

https://www.youtube.com/watch?v=o9YLVfbHHOU

:cheeky_boy nie znam się na tym, ale to chyba kwestia wychowania. Kiedy oglądałem wywiad z jego rodzicami, to przestałem się dziwić czemukolwiek.

:cheeky_boy żeby odczuwać wstyd to trzeba wiedzieć czym jest godność i ją posiadać, chociaż w jakimś minimum. A Duda, jak w kawale o babci, godności nie ma. Nad tym jak on się czuje z tym, że jest popychlem nie tylko Kaczyńskiego ale całego PiS, to się nie zastanawiam, tak sobie wybrał, tak sobie ma. Pierwszy lepszy Błaszczak czy Sasin mają więcej do powiedzenia w tym kraju niż Duda.
Ale córki szkoda. Pewnie to wszystko czyta.

Tyle, że Du*a jest "nasz", z krwi i kości. To, że Kaczorek trzyma go na smyczy da się zrozumieć brakiem charakteru itd. A jak wytłumaczyć to, ze UJ trzyma go na uczelni pomimo, że jego własny promotor publicznie stwierdził, że jest to "człowiek bardzo niesamodzielny"? Prestiżowa uczelnia, psia taka i owaka

obstawiam, że trzymają Andrzeja przez braki kadrowe czy tam brak chętnych na jego miejsce. U nas na UwB katedra prawa podatkowego cierpi na chroniczny brak kadr A łaciny uczył mnie człowiek który chyba z 5 razy wyleciał z uczelni za molestowanie seksualne studentek. Więc tego, co prawda uczelnia nie renomowana jak UJ, ale żywy przykład braków kadrowych

Ale wiecie - to on jest prezydentem, a my anonimowymi hejterami w necie. Nie żebym go bronił, ale tak to wygląda. Tzn jakby nie patrzyć faktycznie ma urząd prezydenta i duże poparcie społeczne, innymi słowy: "ludzie go szanują" (ja nie dyskutuję na temat tego, kim są ci ludzie i czy to prawdziwy szacunek). A ponieważ zawsze znajdzie się grupa niezadowolonych to zawsze można takie głosy wyprzeć, zracjonalizować - klakierzy z otoczenia przytakną. A jak ktoś w dodatku nie ma poczucia obciachu, a Adrian z pewnością nie ma, to nie ma o czym dyskutować. Kiedyś sądziłem że może ta jego żona jakaś bardziej ogarnięta, ale nawet jeśli tak było to chyba jednak spodobało jej się w pałacyku. Z drugiej strony, takie niestety mamy czasy, że ignorancja staje się cnotą, wystarczy posłuchać Trumpa albo BJ-a

:cheeky_boy a to akurat nie jest trudne do wyjaśnienia. Fenomen nie polega na tym, że Kaczyński ma to "coś" tylko na tym, że otoczył się sterowalnymi miernotami politycznymi. Coś jak fajna laska, która zawsze przyjaźni się z brzydulami i błyszczy na ich tle

Ale co prawda to fakt, Kaczyński rozgrywa opozycję jak chce. Ale jak mówi przysłowie "poniósł wilk razy kilka, dopóki mu się ucho nie urwało" i jak mawiał Wokulski: nie ma na tym świecie nikogo, kto by zawsze wyciągał szczęśliwe karty.

:yoop tam zaraz hejterami. Raczej recenzentami czy chociażby świadomymi obserwatorami.

Dopóki są różnice w poziomie życia,
dopóki jest zawiść i zazdrość,
dopóki jest lenistwo i głupota,
dopóty tacy inteligentni, cyniczni gracze jak kaczor znajdą poparcie
kupione za obietnice i ochłap rzucony do wyciągniętych nieskalanych pracą rąk.

Jeśli jeszcze przy władzy znajdą się ludzie którzy zapatrzeni w sztywne- słuszne skądinąd - zasady ekonomii a jednocześnie zapominający o tym kto w ekonomii tworzy dochód,
to wytworzą wystarczająco dużą grupę ludzi nienadążających za gonitwą firm za zyskiem, pozostawioną na marginesie gwałtownie rozwijającego się rynku.

Tacy właśnie "niewykształceni, niezadowoleni, biedniejsi, leniwsi, odpowiednio podpuszczeni
i zwolnieni z myślenia pójdą na ślepo za takim cynicznym cwaniakiem jak kaczor.

Az prosi się tu o przypomnienie starego jak świat powiedzenia.
"Dlaczego jesteś biedny?
Bo nie pracuję.
Dlaczego nie pracujesz?
Bo nie ma pracy odpowiadającej moim kwalifikacjom.
A jakie masz kwalifikacje?
Żadnych ."

I to jest własnie rdzeń popierających PiS wyborców.

:cheeky_boy
proszę nie rozsiewać plotek. Być może jest felisseksualny ;>

:waldek52 O to to. I żeby nie było, generalnie większość z nas ma w sobie lenia, ja też
Tyle że przy tej okazji okazało się, że spora część kraju ma stuprocentowego...

Chyba ustawa zabrania go zwolnić w czasie kadencji.
Jest taki chory przepis, że jak idziesz w politykę i wybiorą cię na jakąś fuchę, to zakład pracy musi trzymać dla ciebie miejsce.

Dyrektor mojej firmy przez trzy kadencje prezydentowania miastem widniał na liście zatrudnionych. Dopiero w czwartej kadencji wypisał się z firmy.

:k0curek to ja wiem. Dziwi mnie, że uczelnia w ogóle wzięła sobie na łeb faceta, o którym sam promotor miał takie niepochlebne zdanie.

- promotor to chyba to zdanie wyraził, jak Dupduś zaczął prezydentować.
Wcześniej uczelni opłacało się mieć europosła na etacie, bo to i prestiż, i wejścia... Ponadto nie zapominajmy, kim na tej uczelni był (i chyba nadal jest) jego teść.

Nie mogę dojść do siebie po tym co się przed chwilą odjebało

Na TVP Info przerywają program z dopiskiem "pilne" - konferencja Andrzeja Dudy. Andrzej mówi, że teraz widać jak ważne są polskie szpitale więc on deklaruje, że w nowej kadencji... nie podpisz żadnej ustawy prywatyzującej szpitale. No dzięki ci kurwa zbawco, tego wszyscy oczekują odnośnie służby zdrowia Obok stoi Szumowski z grobową miną i mówi, że w pełni się zgadza, że świetna deklaracja. Duda z uśmiechem wujka na imieninach podchodzi do wielkiej karty na której jest zapisana deklaracja i ją podpisuje. Później podchodzi Szumowski i robią sobie na jej tle fotkę. Nie mają umiaru

Duda może co najwyżej coś powiedzieć, bo zrobi i tak to, co każe suweren. Przepraszam, prezes, prezes, nie suweren

:nevya - chyba zaczynam rozumieć, skąd bierzesz hajs na podróże. Za oglądanie reżimówki. Przecież za darmo tego raka się nie da wytrzymać

no mieć prezydenta to chyba jeszcze większy prestiż, a mimo to powiedział co powiedział. Nie znam się na polityce kadrowej uczelni, ale nie wygląda to dobrze, nawet gdyby abstrahowac od Du*y

:tomcat_tc no właśnie to jest nowy problem do rozstrzygnięcia Kto to jest suweren. W średniowieczu to było jasne i oczywiste, a dziś?

- co do polityki kadrowej to k0curek dobrze napisał - w trakcie kadencji nie mogą go pstryknąć.

nie rozumiemy się. Ja pytam kto i po co w ogóle go zatrzymał na uczelni zaraz po studiach? Bystrzak był i nagle zgłupiał? Myślę, że wątpię, jak mawiał Wiech

wydało się

- patrz mój passus o teściu Pewnie wiesz, co się mówi o Ujocie: jak chcesz tam pracować naukowo, to musisz być albo synem profesora, albo ożenić się z córką profesora.

no tak, ale optymistyczne to nie jest

Mamyja bez charakteru i godności, na dodatek z dyplomem bez rozumku.

Z tego co gdzieś kiedyś czytałem rodzina Kornhauserów to silnie literacka rodzina. Andrzej podobno nie podobał im się od poczatku. Co jak co, ale sam mało spotkałem prawników, którzy lubią dużo czytać. To wzmacnia empatię, a ta zbyt duża w tym zawodzie może wręcz przyczynić się do problemów natury psychologicznej. Poza tym po przewaleniu dużej ilości literatury zawodowej odpycha ich od innej.