Rozmawiałem przedwczoraj ze znajomym lekarzem. Czasem ma dziwne teorie ale ta ma mocne postawy. Okazuje się, że jesteśmy dość odporni na Koronawirusa ze względu na szczepienia na gruźlicę. Szczepienia na grypę dużo nie dają, bo grypa jest co roku inna i co jakiś czas modyfikuję się szczepionkę na nią. Co innego gruźlica, od lat dostajemy tę samą - pierwszą dawkę po urodzeniu i drugą w podstawówce. Zobaczcie, że kraje w których szczepienie było/jest obowiązkowe o wiele lepiej radzą sobie z pandemią. Zobaczcie choćby na landy niemieckie - byłe NRD ma o wiele mniej zgonów i zachorowań niż RFN. Do tego dochodzi kwestia wieku - obowiązkowe szczepienia wprowadzili w 1955 roku, czyli wszyscy urodzeni przed powinni mieć problemy. Dziś mają 65 lat i więcej. Pasi?
Wyszukałem nawet artykuł potwierdzający tę teorię
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,szczepienie-przeciw-gruzlicy-testowane-w-walce-z-koronawirusem,artykul,80576999.html
Co Wy na to?
Wyszukałem nawet artykuł potwierdzający tę teorię
https://www.medonet.pl/koronawirus/to-musisz-wiedziec,szczepienie-przeciw-gruzlicy-testowane-w-walce-z-koronawirusem,artykul,80576999.html
Co Wy na to?
--