Czyli polskie piekiełko na małą skalę

W Toruniu działają 3 żłobki miejskie. Z jakiegoś trudnego do określenia przez laika powodu, Żłobek nr 2 jest przez urzędników niezbyt lubiany. I nawet w takiej drobnej sprawie, jak szycie maseczek - jak podać informacje, żeby wymijająco potraktować żłobek, który robi rekordy?

https://nowosci.com.pl/setki-maseczek-ochronnych-uszyly-do-tej-pory-pracownice-torunskich-zlobkow-miejskich-produkcja-trwa/ar/c14-14917022
(artykuł z 16 kwietnia)

dla niezorientowanych:
- "Placówka przy ulicy Bażyńskich do tej pory uszyła 230 maseczek. (...) W przygotowaniu jest kolejnych 50 maseczek." Jest to Żłobek Miejski nr 1.

- "Zakładowi Pielęgnacyjno-Opiekuńczemu na Skarpie (i nie tylko tam) przekazano również maseczki uszyte przez personel Żłobka Miejskiego nr 2."

- "Maszyny do szycia działają również w domach pracownic Żłobka Miejskiego nr 3 na Skarpie. Po pierwszych dwóch-trzech dniach akcji placówka do dyspozycji Wydziału Zdrowia przekazała około 40"

A teraz - można sprawdzić na stronie Żłobka nr 2 ilości jakie przekazują - na bieżąco:

http://zlobek2torun.pl/aktualnosci,22,pl.html

17 kwietnia Żłobek nr 2 poinformował, że przekazano ponad 1000 sztuk instytucjom potrzebującym. Ale doczekali się tylko ogólnej wzmianki, w tekście, który promuje się żłobek nr 1, choć im do pięt nie dorósł.



Jak widać nie tylko statystyki zachorowań są manipulowane

Wojna żłobków?
I dobrze, niech bąbelki nasiąkają nienawiścią do bliźniego od małego, przyda im się w życiu

W sobotę byłem na zakupach w Torimpexie na Rubinkowie. Klientów 5-6, obsługi ze 20 sztuk. Kiedy wychodziłem wywiązał się ciekawy dialog między obsługą. Jedna z pań zaproponowała " - A może otwórzmy drzwi, siedzimy w tych wirusach, niech będzie przewiew".
Natychmiast odezwała się koleżanka. Szalenie merytorycznie.
Wypomniała mianowicie poprzedniczce zawód jakim ta się ponoć parała wcześniej. Bardzo stary zawód. Pozostałe ochoczo przyłączyły się do rozmowy.
Boszsz czego ja się nie dowiedziałem o życiorysach tych pań!
Najbardziej zdumiony wydawał się ochroniarz. W końcu wszystko mu się poplątało i zaczął wydawać rękawiczki wychodzącym Ponieważ jestem dość duży to dostałem dwie pary

Toruń, piękne miasto