W końcu przyszło lato

Grill się wyczyściło, przepaliło. Zakupiło białą kiełbasę, cebulę, i piwo.
Na dno aluminiowej wanienki poszła cebulka, potem kiełbaska, potem znowu cebulka...
To piwo, Guinness z tukanem, to pierwszy raz zobaczyłem, to kupiłem




... i zalałem produkty




Po trzygodzinnym kiszeniu się poszło na grill, ale tak raczej żeby się dusić




Cebulkę, jak to zwykle bywa, wcieło




Jak już się kiełbaska udusi w cebulce i piwie, to trzeba wyłożyć na ruszt coby się przypiekła



I raczej pilnować - łatwo się przypala, jak ta po prawej




Cebulkę można przypiekać w wanience do pożądanego stanu




Tadaaaam




... bo piwa jeszcze zostało

Spierdalaj!

:hubbabubba , ojtamojtam...

Madzia82 , oki, dzięki, pewnie tak zrobię następnym razem

...acha, a co to jest winne jabłko ? nie chcę się żony pytać, jak niespodzianka to niespodzianka... jak dzisiaj

Parówki i jajko wrzuć jeszcze na tego grilla.
Profan.

:djbanan , sam se wrzuć jajko.

Madzia82, wystające dupki to jeszcze kojarzę

Oh my goodness, ale bym się napiła Guinessa, nawet takiego z tukanem
Sąsiedzi nie ganiają za te zapachy?

:kwiateck , za grilla ??? Konstytucja mi gwarantuje wolność pieczenia na grillu




A tak po prawdzie to do sąsiada jest kawałek mimo wszystko

I mimo tej pory w PL, opędzlowałbym taką kiełbachę, zagryzł cebulą i popił piwem. Potem cukier by mi skoczył, ale miałbym to w nosie.

:leeeroy kiełbachę kosmitom?

tomasz35, grilla to sie robi caly rok


Jakis malutki ten Twoj grill

taaaaaa, cały rok :/


...a ja to bym się tak nie śmiał na tej Florydzie

dorzucić jakieś warzywa...

:kosmolot - no przecież są, cebula

Żarcie przygotowywane na grillu jest szkodliwe, ale co tam! Gorszy glutaminian, laktoza i gluten.

Słabo tam u was. Ja już od marca grilluję. Nawet do tego stopnia że w weekend już mi się nie chciało rozstawiać sprzętu.
Jak na UK mamy całkiem ciepłą wiosnę.

Nigdy nie rozumiałem sensu duszenia czegokolwiek na grilu. Można to ogarnąć wcześniej, a na grila przynieść gotowe do pieczenia.

:maclaw13 w przypadku grilla gazowego to żadna różnica, a zapachy zostają na zewnątrz.

Jadłbym

:maclaw13 , pichcenie na grillu to przyjemność, w kuchni - obowiązek; przynajmniej dla mnie tak to wygląda.


:ser_visant , w piątek padał śnieg :/