Cóż, obecnie to tylko palcem po mapie... ale jest jeszcze trochę fotek w zapasie, tak na kilka niedziel


Cartagena de Indias to pełna nazwa Kartageny w Kolumbii. Miasto założone w 1532 przez hiszpańskiego konkwistadora Pedra de Heredię. To stąd odpływało inkaskie złoto i srebro do Hiszpanii. Angielski korsarz Francis Drake zdobył je w 1586 roku. Dla obrony przed podobnymi zdarzeniami wybudowano Castillo San Felipe de Barajas - najpotężniejszy hiszpański kompleks obronny, szczytowe osiągnięcie ówczesnej architektury wojskowej. Nie do zdobycia
Cytadela znajduje się na liście UNESCO, jak całe Stare Miasto zresztą

Lubię takie kolonialne klimaty
















































































To tyle na dzisiaj - zaciekawieni historią miasta i cytadeli wiedzą gdzie szukać więcej informacji

Pierwsze cztery zdjęcia to jakbym Nowogrodzką oglądał

, aż tak źle ?

Super

Może jeszcze filmik krótki, a co

https://www.youtube.com/watch?v=0SghHqzVgms

Wieksza fala i ludnosc bedzie musiala sie ewakulowac na wyzsze pietra tych wiezowcow

:somsiad , Kolumbijczycy tę dzielnicę z wieżowcami nad wodą nazywają oczywiście Little Miami. Gdziekolwiek w tamtych stronach jest kilka wieżowców nad wodą to od razu małe Miami

A Miami ma problem - poziom oceanu się podnosi, Miami się topi. Miami się już okopuje, podnosi lub buduje wały, specjalne instalacje odprowadzające wodę, kanały, sranały i inne takie.
To jak chcą być Little Miami, to trudno - za łopaty łapać, a nie uciekać na wyższe piętra

Tak bezludnie w tej starej części miasta. Tak Ci się udało złapać czy rzeczywiście mało ludzi tam mieszka?

:kwiateck , Ty wiesz ile ja się nakombinuję, ile naczekam, coby jak najmniej ludzi łapać na fotkach...

Pomyśl jak super byłoby teraz móc robić zdjęcia. Te wszystkie cudne miejsca takie opustoszałe, istny raj dla fotografa.

:kwiateck , ja już bym mógł z ludźmi...

https://www.youtube.com/watch?v=0uDTs-9fq00

Ciekawe

Plaza de los cochos- to plac jaj
Próbowałeś Tomasz Kolumbijskiego produktu wegańskiego, ct to go do USA eksportują, choć w formie liści do żucia.
Jakie tam mają jedzenie, smakowało Ci coś.
Jest woda, jest super!!

:leeeroy , na ten special produkt to ja już za stary

Jedzenie jak jedzenie, ale trafiliśmy na taki jakby jarmark domowo wyrabianych słodyczy. Kolumbia, oprócz koki, to kawa, kakao, cynamony, wanilie, dziwne owoce, i takie tam inne co człowiek nawet nazwy nie zna





Nie wyglądało to może imponująco, ale połączenia smakowe bardzo oryginalne
Pychotka




Przebojem jednak była uliczna limoniada z limonkami. Gorąco, duszno, i ta lodowata, słodkokwaśna limoniada, ajajajaj...



https://www.youtube.com/watch?v=qgkh5m1Jaew

:tomasz35 Zachciało mi się tej lemoniady....

historia a obok nowoczesne miasto.

:tomasz35

A jak uczą gry komputerowe (Sid Meier's: Pirates!) Cartagena była jednak do zdobycia.
I to przez francuzów (The Last Expedition (Baron de Pointis, 1697)).
A właściwie to miasto splądrowano wtedy 2 razy. Po raz pierwszy Baron ze zwerbowanymi piratami, a po raz drugi piraci oszukani przez barona, który odpłynął bez dzielenia się łupem.

A swoja drogą piękne zdjęcia. I pytanie - czy do zwiedzania tamtych okolic wystarczy angielski i ew. francuski - czy bez hiszpańskiego cięzko?

Pozdrawiam

:wasteman , z tego co pamiętam, to fortyfikacje zostały w pełni ukończone po Francuzach... ale mogę się mylić

Z angielskim to tam cienko, ale idzie się dogadać.