Okręty USS Tang i USS Tulibee zatopiły się własnymi torpedami, USS Harder zestrzeliwał japońskich snajperów z drzew, USS Bofin storpedował autobus i dźwig portowy, a USS Tresher złapano na wędkę. Ruszające do walki z japońską flotą amerykańskie okręty podwodne miały na pokładzie maszynę do lodów, gramofon oraz koncentrat do robienia Coca-Coli.
Przebieg II wojny światowej na Pacyfiku nie jest w Polsce tak dobrze znany, jak zmagania bliżej nas – w Europie i w Afryce Północnej. Warto jednak wiedzieć, że walki na DTDW (dalekowschodnim teatrze działań wojennych) były równie zacięte i krwawe, jak te w naszym regionie. Amerykanie z wielkim trudem, niemal metr po metrze, odbierali Japończykom samotne atole koralowe, mniejsze i większe wyspy, a potem także ogromne archipelagi np. Filipiny. „Jankesi” walczyli z „Japsami” w tropikalnej dżungli, na piaszczystych plażach, wulkanicznych tufach, w jaskiniach i w górach, a także w wielkich miastach, jak np. stolica Filipin – Manila.
Kluczowe dla osiągnięcia zwycięstwa nad Japonią na lądzie było jednak uzyskanie bezwzględnej przewagi na morzach. Po „Dniu hańby”, czyli ataku Japończyków na bazę w Pearl Harbour, Amerykanie chcieli zemsty. Dość szybko pozbierali się po ciosach i ruszyli do ofensywy. Admirał Harold Stark rozkazał „rozpocząć nieograniczone powietrzne i podwodne działania wojenne przeciwko Japonii”. (...)
Dokończenie:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/04/10/wojna-na-pacyfiku-niezwykle-akcje-amerykanskich-okretow-podwodnych/