W mojej okolicy ludzie przestrzegają zasad, mało kto wychodzi na dwór, ludzie starają się omijać szerokim łukiem, nawet jak spotykają znajomych, to rozmawiają zachowując sporą odległość.
Zaopatrzenie w sklepach praktycznie wróciło do stanu sprzed paniki, jedynie wciąż nie ma żelu do dezynfekcji rąk. Wczoraj kupiłem butelkę płynu do dezynfekcji 0,75 l za jedne 67 pensów.
Jeden sąsiad zabrał się za sprzątanie składziku w ogrodzie. Ile on stamtąd wywalił różnych przydasiów! Niektóre pamiętały czasy może nie koronacji królowej Elżbiety II i premierostwa Winstona Churchilla, ale najwyraźniej swoje lata miały. A ja starałem się wyobrazić, jak sąsiad został do tego zmotywowany, może było tak, że żona mu powtarzała, żeby wreszcie zrobił porządek, a on jej odpowiadał, że już mu o tym mówiła, on się zbiera i że nie musi mu o tym przypominać co pół roku. A teraz cały podjarany przyszedł do domu i powiedział z dumą, że zrobił porządki i że się napracował i że w ogóle jaki z niego pracuś i porządniś, a żona na to „Przecież przez ostatnie 20 lat powtarzałam tobie, że najwyższy czas zrobić tam porządek, ty dziadu leniwy!”.
Do innych sąsiadów sprowadził się ich syn. Sąsiedzi mają psa i ów syn zapałał wielkim entuzjazmem do wyprowadzania owego psa. Tyle że za każdym razem wraca po 10 minutach i z 4-pakiem. Raz tak pędził z powrotem, że pies za nim nie nadążał. Ostatnio zaczął przynosić po kilka 4-paków, widocznie pies się zbuntował i stwierdził, że nie będzie co chwilę wychodził na siku tylko po to, by świńskim truchtem pobiec do sklepu i z powrotem.
Ale nie ze wszystkim jest tak fajnie. Sytuacja w służbie zdrowia jest krytyczna, personel medyczny musi używać przeterminowanych masek albo wręcz radzić sobie z użyciem worków na odpady medyczne: artykuł BBC (po angielsku). Miłośnicy teorii spiskowych zwalają winę za pandemię na technologię 5G, policja nie wyklucza, że kilka pożarów na stacjach bazowych, które ostatnio wybuchły, może mieć z tym związek: artykuł BBC (po angielsku). Głupota ludzka nie zna granic.
Zaopatrzenie w sklepach praktycznie wróciło do stanu sprzed paniki, jedynie wciąż nie ma żelu do dezynfekcji rąk. Wczoraj kupiłem butelkę płynu do dezynfekcji 0,75 l za jedne 67 pensów.
Jeden sąsiad zabrał się za sprzątanie składziku w ogrodzie. Ile on stamtąd wywalił różnych przydasiów! Niektóre pamiętały czasy może nie koronacji królowej Elżbiety II i premierostwa Winstona Churchilla, ale najwyraźniej swoje lata miały. A ja starałem się wyobrazić, jak sąsiad został do tego zmotywowany, może było tak, że żona mu powtarzała, żeby wreszcie zrobił porządek, a on jej odpowiadał, że już mu o tym mówiła, on się zbiera i że nie musi mu o tym przypominać co pół roku. A teraz cały podjarany przyszedł do domu i powiedział z dumą, że zrobił porządki i że się napracował i że w ogóle jaki z niego pracuś i porządniś, a żona na to „Przecież przez ostatnie 20 lat powtarzałam tobie, że najwyższy czas zrobić tam porządek, ty dziadu leniwy!”.
Do innych sąsiadów sprowadził się ich syn. Sąsiedzi mają psa i ów syn zapałał wielkim entuzjazmem do wyprowadzania owego psa. Tyle że za każdym razem wraca po 10 minutach i z 4-pakiem. Raz tak pędził z powrotem, że pies za nim nie nadążał. Ostatnio zaczął przynosić po kilka 4-paków, widocznie pies się zbuntował i stwierdził, że nie będzie co chwilę wychodził na siku tylko po to, by świńskim truchtem pobiec do sklepu i z powrotem.
Ale nie ze wszystkim jest tak fajnie. Sytuacja w służbie zdrowia jest krytyczna, personel medyczny musi używać przeterminowanych masek albo wręcz radzić sobie z użyciem worków na odpady medyczne: artykuł BBC (po angielsku). Miłośnicy teorii spiskowych zwalają winę za pandemię na technologię 5G, policja nie wyklucza, że kilka pożarów na stacjach bazowych, które ostatnio wybuchły, może mieć z tym związek: artykuł BBC (po angielsku). Głupota ludzka nie zna granic.
--
⭍ ☂️ ***** *** ☂️ ⭍