ŚMIERĆ W POGONI ZA KOTEM.
Śmierć w pogoni za szczęściem, za miłością, czy za ideałem bywa bezwarunkowo częstszym wypadkiem, niż śmierć w pogoni za — kotem...
Ofiarą swego namiętnego przywiązania do faworyta-kota padła przedwczoraj w Wiedniu pracownica oddziału aprowizacyjnego, Karolina Gamve, młoda mężatka, która ujrzawszy kota na szklanym dachu na wysokości czwartego piętra, zatęskniła do swego ulubieńca i bez namysłu, chcąc go schwytać, skoczyła na dach. Cienkie szkło załamało się natychmiast pod jej nogami, i nieszczęśliwa runęła z wysokości czwartego piątra na asfalt podwórza. Czaszka jej i całe ciało zamieniło się w jedną krwawą masę, bo poranioną odłamkami szkła z dachu, na który nieszczęśliwa kobieta weszła w pogoni za kotem, nie wiedząc, iż lekkomyślność swą przypłaci życiem.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 25-03-1920
100lattemu.pl