:gibss Po pierwsze będziemy w epicentrum lub - oby - na schyłkowej krzywej zachorowań i albo odwołają kwarantannę, albo wybory.
Po drugie - horror, tyle z pierwszej linii. Zarządzanie w szpitalach gorzej niż za komuny. Minister zdrowia jednym pociągnięciem długopisu zmienia szpitale zwykłe w zakaźne, tyle że nie ma sprzętu, wyszkolonego personelu i procedur pracy. Do tego w ograniczonym stopniu szpitale mają działać tak jak dotychczas, bo trzeba zapewnić opiekę w nagłych wypadkach, a z drugiej jak zakaźne. Łączenie lawy z morzem - nikomu na dobre nie wyjdzie. Wczoraj opisali szpital w Grójcu. Zachorowania po 10000 ludzie dziennie i w momencie gdy szpitale się poddadzą to setki zmarłych, a mogą być dni ponad 1000. W takiej sytuacji obwiniony i słusznie zostanie rząd i nagle partii przestanie zależeć na wyborach.
Garść statystyki, abym nie był czarnowidzem.W Wuchan śmiertelność koło 4-5%, ale poza nim około 1-1,5% zarażonych. Ile osób zachoruje? różnie podają ale 60-100% społeczeństwa, przyjmijmy 80%. Kwarantanna nas nie ochroni przed masowym zakażeniem, a jedynie spłaszcza słynną krzywą zachorowań. Ma to znaczenie amerykanie wyliczyli, że potrzeby miejsc z respiratorami zostaną przekroczone 80 krotnie w przypadku braku kwarantanny, a jeśli będzie to 8 krotnie. W piku zachorowań będzie jak we Włoszech, najpierw nie respirowali ludzi po 80, teraz po 60, respiratory są dla młodszych bo ich brakuje. Chodzi o to jak długo zachorowania będą poniżej wydolności szpitali. Ci smi amerykanie stwierdzili, że przy maksymalnej kwarantannie spodziewwają się, że umrze wówczas połowa ludzi którzy umarliby bez kwarantanny.
Odpuśćmy rządowe statystyki, bo nie robi się testów, aby ludzi nie straszyć, wiec chodza i zarażają.
Policzmy: mamy populację 35 milionów (ponoć 3 miliony wybyły), zarazi się 80 %:
35 000 000 *0,8= 28 000 000 zarażonych.
min - przypadek skrajny 60% to 21 mln zarażonych
max -przypadek skrajny 100% to 35 mln zarażonych
Liczba zgonów, przyjmijmy tą lepszą wersję z 1%:
28 000 000 * 0,01=280 000 zgonów
min 60% zarażonych i 0,5% zgonów = 105 tys. zgonów
max 100% zarażonych i 2% zgonów = 700 tys. zgonów
Kwarantanna zadziała i szpitale wytrzymają, więc fala rozłożona w czasie i więcej ludzi przetrwa, straty o połowę
280 000 * 0,5 = 140 000 zgonów
min kwarantanna i szpitale wzorcowa, umiera 1/4 z wyliczonych = 52,5 tys. zgonów
max kwarantanna "jak to w Polsce", szpitale wyłączane z powodu zakażeń umiera 3/4 wyliczonych (nadal zakładana skuteczność kwarantanny, ale niższa) = 525 000 zgonów
Ostatni czynnik długość trwania: 2,5-3 miesiące w Wuchan, załóżmy że u nas da się wydłużyć dzięki szybkiej kwarantannie do 3 miesięcy
Tutaj nie mam wzorów, bo można dokładnie krzywą policzyć, ale załóżmy że w środkowej górce umiera połowa pacjentów i górka trwa miesiąc.
Standard: 280 000 zgonów w czasie 3 miesięcy, w szczytowym miesiącu 140 000/30 dni= 4600 dziennie, w piku ponad 5000 zgonów/dzień
Wersja min(optymistyczna): 52,500 zgonów w czasie 3 miesięcy, w szczytowym miesiącu 875 dziennie, w piku może przekroczyć 1000 zgonów/dzień
Wersja max(pesymistyczna): 525 000 zgonów w czasie 3 miesięcy, w szczytowym miesiącu 8750 dziennie, w piku ponad 10 000 zgonów/dzień
Można współczynniki zmieniać, bawić się modelem, bo u mnie wariant optymistyczny jest blisko Włoch, a teoretycznie u nas powinno być lepiej. Jednak nawet wariant typu 500 zgonów dziennie zachwieje Rzadem
--
Ludzi nie należy dzielić, ze względu na narodowość, przynależność partyjną, czy też wyznawaną religię. Ludzi należy dzielić na mądrych i debili.
A debile dzielą się według narodowości, przynależności partyjnej i wyznawanej religii.