Coś Ci przypomina ta propozycja?

https://wmeritum.pl/koronawirus-w-polsce-rzad-regulacje-cen/308599

:corwin
Pamiętam, a co

Najgorsze, że pamiętam czym to się kończyło:
- kartkami
- hiperinflacją za Rakowskiego

Ale oni nie mają tylu lat co ja a co za tym idzie nie mają takiego doświadczenia jak ja. A ja już tydzień temu zrobiłem zapasy na 2 miesiące. Tyle wystarczy. Potem przyjdzie nowy Wałęsa.

:corwin i wcale nie dziwię się. Są sklepy polskie/zagraniczne, które zwietrzyły interes i podnoszą ceny niektórych produktów. A ceny benzyny/diesla spadły. U mnie przy trasie w czwartek kosztowały ok.4,5zł/l

:tuptusiatko
Hmmm, czyli krzywe popytu i podaży ciągle działają? Już niedługo.

:tuptusiatko Ja uważam, że w dobie pandemii wszystkie produkty spożywcze i kosmetyczne powinny być za darmo.

A pamiętacie jak się potocznie określa "biznesmenów" wykorzystujących tragedie i nieszczęścia do bezwzglednego pomnażania zysków?

Ale tak szczerze- skoro rząd ma takie możliwości, a co poniektórzy producenci/pośrednicy ostro polecieli w chuja- to rząd w imię szeroko rozumianego interesu społecznego robi jedyną z ich punktu widzenia możliwą rzecz. Nikt im nie zarzuci, że nic z tym nie robili, prawo dopuszcza możliwość takich działań, cwaniaki zarabiający na szkodzie innych zostaną (przy odrobinie szczęścia) utemperowani.

Serio, niektórzy z producentów/pośredników pojechali po bandzie, i w tym momencie i w takiej sytuacji od tego jest rząd, aby na to zareagować.

Nie zapominaj że wtedy ludzie byli bardziej świadomi i myśleli samodzielnie.
(No może z pewnymi wyjątkami sterowanymi za pomocą czerwonej książeczki)
Teraz połowa ludzi ma tak skotłowane we łbie i czuje taką awersję do samodzielnego myślenia- przykład masz w poście powyżej u Tuptasiątka - że powtórka z tamtych scenariuszy wydaje się być mało możliwa.
No chyba, że zamknięte granice będą na dłużej i niemiłosiernie nam panujący przywrócą planowanie pięcioletnie i komitety zakładowe w każdym większym zakładzie.

:jabba_the_hutt nikt nie mówi o rozdawaniu za friko. No, ale bez przesady.

:tuptusiatko A czemu nie?!
Jeśli to popchnie słupki popularności w górę i da dodatkowe głosy to kasy się dodrukuje.
Rozdano już tak dużo, że trochę więcej nie zrobi różnicy.
Suweren zapłaci.

:tomcat_tc No tylko kwestia tego, co rząd uzna za niezbędne do uregulowania. Nie jestem ekspertem, ale podejrzewam, że w przypadku niektórych przedsiębiorców wzrost cen może być powodowany wzrostem nakładów na produkcję/dystrybucję i jak im będą chcieli uregulować ceny, to się wywalą. Ale oczywiście typowych Januszy biznesu należy jebać prądem bez litości.

:jabba_the_hutt no zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce (he he he, patrząc na przeszłość). Niemniej niektorzy ostro dali do pieca- w sklepie w ktorym robię zawsze zakupy ceny części owoców czy warzyw ciągu dwóch dnia skoczyły o kilkadziesiąt procent, ale cytryny już o 140%. W ciągu dwóch dni. Toż oni nawet by w tyle nie zdążyli ich do portu dowieźć po nowych cenach.

Wiem, że wolnościowcy mogą się teraz oburzyć, ale to jest właśnie interwncjonizm państwowy w czystej formie, i o ile te głąby nie przegną (a szansa na przegięcie wynosi więcej niż 50%) to trochę nasze portfele uratują przed cwaniakami.

Dzisiaj w moim osiedlowym jakaś babeczka zauważyła w rozmowie ze sprzedawczynią, że jakieś mięcho, co to podrożało na początku tygodnia, z powrotem spadło do normalnego poziomu. Bez ingerencji rządu. To się, tuptuśku, nazywa wolny rynek i konkurencja.

:corwin to sie nazywa respekt przed zapowiadanymi karami za bezpodstawną spekulację cenową

:tomcat_tc Kiedyś to zjawisko "Januszy biznesu" nazywano "spekulantami".
I istnienie takich na rynku było mocno eksponowane , żeby nie powiedzieć lubiane przez ówczesną propagandę, bo stanowili swoisty bezpiecznik na wypadek wystąpienia braków towaru wywołanych zbyt małymi dostawami czy w ogóle brakiem towaru.
Można było na nich zwalić całą winę, a "organa państwa" przedstawić jako obrońców obywatela.
Teraz widzę niebezpieczeństwo wykorzystania takiego interwencjonizmu po to by kosztem przedsiębiorcy budować popularność rządzących jako wielkich obrońców wyzyskiwanego suwerena.
Władzy to nic nie kosztuje.

Heh, rozumiem awersję do rządzących i strach przed nadużyciem tych przepisów, ale naprawdę nie widzicie oszustwa w termometrze za 1000zł lub 5l izopropanolu za 700zł?
Przecież to jest to samo co lichwa i powinno być karane, tak samo jak pożyczki na rrso 2000%

Komuchy jak to komuchy, chcą wprowadzać urzędowe ceny.
:ben1edicto Kup se bitkojna.

:tomcat_tc bo taka właśnie powinna być rola rządu i państwa - regulacyjno-mediacyjna
swoboda działania jak się żywnie podoba bardzo szybko przeradza się w bezhołowie

a proglibom ta wolność tak w gardle stoi że tlen nie dopływa do mózgu i myślenie niedomaga

do znudzenia można przypominać słowa prekursora konserwatywnego liberalizmu - Alexisa de Tocqueville

Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy
i ostatecznie
Demokracja skończy się wtedy, gdy rząd zrozumie że może przekupić ludzi ich własnymi pieniędzmi

Niestety podzielam Twoją obawę że nawet jeśli będą mieli dobre chęci to wykonanie spierdolą.

Ja też pamiętam tylko chyba co innego. Regulacje i ingerencje w rynek, centalizacja, decydowanie nawet o sznurku do snopowiazałek przez ministrów kończące się niedoborami wszystkiego i podcieraniem tyłka Trybuną Ludu.
Jasnym jest, że każda spekulacja na masową skalę zaburzy rynek.
Tak się dzieje w walutach i nikt na świecie jakoś nie protestuje. A na maskach czy płynie odkażającym nagle znalezli się oburzeni.
Wczoraj rozmawiałem w hurtowni o maskach. Potrzebuję do pracy przeciwpyłowe....nie ma. Rekawiczki lateksowe- też nie ma. Mam jeszcze resztki remanentowe- chcieli odemnie odkupić.
Zatem.....też mam z tym kłopot ale nie zagłosowalbym na regulacje.
Rynek wszystko wyrówna jak walec. Już najszybsi zaczęli produkcję, za chwilę pojawią się pewnie w koszmarnych cenach i chwilę potem wszystko zjedzie do równowagi.
Nie będzie taka jak kiedyś, bo już widać, że wszystko made in China będzie niosło ryzyka. Ale czy to wystarczy by nie kupować od Chińczyka wszystkiego za grosze watpię. Może Trampek ma rację by wszystko załatwić jedną regulacją- cłami zaporowymi...a potem zostawić rynek w spokoju ale to jest słabe jak każda ingerencja. Skosnooki odpowie tym samym ale to on chce wciskać towar każdemu, więc nie ma szans na rownoważny cios. Może za to zdewaluować swoją walutę tak by nadal był konkurencyjny. Najwyżej będzie miał paru miliarderów mniej.

Czytam kolejne wpisy i chce mi się śmiać/płakać. Jakże atrakcyjne wydają się idee równości, sprawiedliwości, opiekuńczego mądrego państwa. Zawsze lansują je młodzi i głodupcy lub ci, ktorzy na naiwności zarabiają.
Chcecie w dobie kryzysu epidemiologicznego zapanować nad cenami? Ciekawe jak? Nawet w czasie wojny, gdy karą za wolny handel była czapa to się nie udało. Dajcie spokój i po prostu nie kupujcie tego co wystrzeliło za mocno ceną. Ktoś przytopi i sam będzie musiał zjeść towar lub go wyrzuci. Obok pewnie jest ktoś kto niżej ceni. I może należy przyswoić, że w dobie korka spodowanego wirusem wszystko zdrożeje. Na dobre pół roku albo więcej wirus wsadził kij w szprychy gospodarki światowej. Cena za to będzie i zapłaci ją każdy.

:czujnyjakpiespotrojny Amazonowi się udało
a na serio - dzisiaj dużo łatwiej zamknąć kanały sprzedaży, choćby poprzez wpłynięcie na duże serwisy sprzedażowe, czy przeszukiwanie netu w przypadku sklepów sprzedających internetowo z własnej platformy
duże sieci sprzedające stacjonarnie (i przez internet) też się łatwo podporządkują
ta drobnica która zostanie w handlu bezpośrednim praktycznie się nie liczy - szczególnie że cenowo nie wytrzymają konkurencji

:czujnyjakpiespotrojny czytasz ale chyba co trzecie słowo. Najpierw przeczytaj jakie mamy o tym zdanie odnośnie naszych rządzących a później pierdol swoje kocopoły.

:czujnyjakpiespotrojny nie pomyślałeś o uczciwiej podchodzących do handlu przedsiębiorcach, którym chciwe mendy robią złą opinię. Nie trzeba być lekkoduchem, żeby zachować przyzwoite proporcję.

:krzychpl zamknięcie kanałów sprzedaży ma swoją cenę. Obywatel czy biznes nie kupi już nic, bo nie ma dostępu do oferty. Zamknięcie hamuje też inwencję rynku. Zamknięto możliwość sprzedaży= nie zainwestuję w to.
Zatem są maski i kombinezony wyprodukowane czy kupione przez przedsiębiorczych. Leżą w magazynach aż kupi je za tak samo wygorowaną cenę czlowiek ministra. I jak znam życie wezmie za to łapówę.
Mój biznesowy partner z BRD miał mały oddział szyjący koce p.poż. Natychmiast przestawił go na szycie kombinezonów dla medycyny. Nikt mu jakoś nie zamknął firmy, przeciwnie, wypelnił lukę na rynku, opisali go w prasie jako przyklad do naśladowania. Tą produkcją uzupełnił luki w przychodach, które wywołał wirus. Po prostu Niemcy są głusi na bolszewickie hasła tak popularne u nas. Niestety są madrzejsi i pamiętają ile trzeba potwm sprzątać po socjalistach chetnie rozdającym każdemu tylko nie potrafiącym zadbać o rozwój i stan kasy. Po ich rządach kasa jest zawsze pusta i zostają jeszcze długi. Oddają władzę chętnie jak już widać, że okręt tonie. Pisiory zrobią to samo...tylko o wiele za póżno, bo suweren jest naiwno-głupawy. Przykre..

:czujnyjakpiespotrojny ale ty teraz mistrzuniu żonglujesz tematem i poruszasz się skrajnościami. Nikt tutaj nie zarzuca przedsiębiorczym przedsiębiorczości, tylko chciwym brak umiaru. Nie ma potrzeby, żebyś wtykał sloganiki o socjalizmie i kapitalizmie, bo podstawy wiedzy "co jest pięć" w kwestiach ideologiczno handlowym są dosyć powszechne, więc nie ma sensu odwracać kota ogonem.

:tomcat_tc "pierdol swoje kocopoły"....spodziewalem się innej jakości agrumentów po Tobie. Naprawdę nie wiem jak mam Ci na to odpowiedzieć.
Może tak: Jest mi niewysłowienie przykro, że nie potrafię Cię przekonać do moich racji. Nie bierz może wszystkich moich uwag do siebie, weż tylko te, które pasują...czytaj zabolały...zwykle są strzałem w dychę.
Ps co robisz jak jest potrzebna ci cytryna a ta którą masz przed nosem kosztuje 1 pln wiecej za sztukę?
A. Zjedziesz pół miasta szukając drozszej tylko o 50 groszy, wydając na wachę 20 pln i tracąc 1 godz?
B. Strzelisz obrazkę i nie kupisz wcale. Sprzedawcy poślesz parę chujów dla dobrego samopoczucia i wylejesz żale na HP?
C. Kupisz jedną zamiast 1kg, przestaniesz ciągnąć gile i wprowadzisz odpowiednie korekty w swoje budzety?

:czujnyjakpiespotrojny mówiłem odnośnie Twojego pierdolenia o idealistach itp. Nikt tu nie wychwala tych mechanizmów, ale stwierdzam że one istnieją, i państwo z nich korzysta. Np w postaci Inspekcji Handlowej, działającej od wielu lat. I jakoś dotąd czołgi ruskich przez to nie stoją pod Warszawą. Kompletnie wolny rynek to mokry sen Korwinistów, który w dzisiejszych realiach społeczno politycznych nie ma szans się spełnić.

:tomcat_tc korwin robi krecią robotę -ośmiesza liberalne idee.
Ja wiem swoje, im mniej regulacji tym lepiej.
Weżmy stomatologów czy weterynarzy. Jakoś od czasu odzyskania wolności te tematy nie pojawiły się na tytułach gazet czy internetowych nagłowkach. Za to te regulowane przez "opiekuńcze" państwo non stop.
Rynek też reguluje...spokojna Twoja rozczochrana....przykład: hurtownia bhp, maski z Chin były po 80 gr. Polskie są już po 4,50 pln
Hurtownia nie wzięła komentując: nie będę dorabiać chujów...
Za ile by wzięła odpowiedz sam.

:czujnyjakpiespotrojny albo spekulant skruszeje i spróbuje sprzedać dalej po zawyżonej, ale nie wygórowanej cenie (np. dogadując się na odblokowanie kanału sprzedaży w zamian za obniżenie ceny)
albo kara administracyjna i konfiskata towaru na poczet kary (żeby bardziej zabolało to po cenie zakupu)

pamiętaj że warunki spekulacyjne nie trwają w nieskończoność, ba, w wyniku globalizacji szybko pojawią się nowi producenci, którzy wypełnią lukę, Chiny też już wracają do pełni możliwości produkcyjnych

bardziej długotrwałe mogą być wzrosty cen towarów zasobożernych i o długim cyklu produkcyjnym, bo tutaj przestoje będą miały dłuższe skutki, ale to zazwyczaj nie są towary pierwszej potrzeby

a jak już tak bardzo chcesz anarchii (bo w tą przekształca się "absolutna" wolność) pamiętaj że państwo też może umyć ręce i powiedzieć obywatelom - chceta robić co chceta to róbta, lincze i szabrownictwo to też sposób radzenia sobie z cwaniaczkami
trochę takie wybiórcze podejście do wolności - mi wolno wszystko, ale państwo niech mnie chroni (a jak się powołasz na argument wolności w granicach prawa - to właśnie rozmawiamy o prawie przeciwko spekulacji)