Całę pracowe życie żartowałam, że praca byłaby jeszcze bardziej zajebista, gdyby nie ci interesanci - muszę czasem ugryzć się w język
A teraz nie dość, że mam komfort spokojnego rozgryzienia każdej sprawy, czuję się bezpiecznie (połowa obsady na pracy zdalnej a panie sprzątające wciąż biegają z dziwnymi preparatami), to jeszcze przełożeni wreszcie zaaprobowali zaliczanie czasu pracy od 6.
Ale czy koniecznie musiało nastąpić pandemonium, by :Liiinie pracowało się lepiej?
No to
A teraz nie dość, że mam komfort spokojnego rozgryzienia każdej sprawy, czuję się bezpiecznie (połowa obsady na pracy zdalnej a panie sprzątające wciąż biegają z dziwnymi preparatami), to jeszcze przełożeni wreszcie zaaprobowali zaliczanie czasu pracy od 6.
Ale czy koniecznie musiało nastąpić pandemonium, by :Liiinie pracowało się lepiej?
No to
--
Tylko w bajkach i w marzeniach dziewczynek książę podjeżdża majestatycznie na białym koniu - w prawdziwym życiu koń albo się potknie, albo zes*ra