...z Polski, ci co utknęli. Jakimś cudem udało im się przełożyć bilet na dzisiaj. Siedzą już w samolocie.
Po wylądowaniu mają przejść badania, jeśli ok, to wychodzą.
Ale w domu i tak kwarantanna - tak mówi Chicagowskie Centrum Kontroli Nad Zarazą.

Wieczorem jadę po nich na lotnisko.
Tak się złożyło, że byłem u lekarza dzisiaj na kontrolnych badaniach. Wspomniałem o lotnisku.
Pierwsze hasło - nie jedź.
- Nie mogę nie jechać, to przyjaciele.

Oki - powiedział - a więc :
- nie wchodź do środka, czekaj na zewnątrz
- maseczki na pysoki, ty i oni
- żadnych powitań, buzibuzi itd
- bagaże sami pakują
- siedzą z tyłu
- po powrocie auto spryskać lizolem, ubranie do pralki, ty pod prysznic
...brakowało tylko żeby powiedział, że w razie kichnięcia uruchom katapultę
Tak mnie wyposażył i życzył powodzenia - dziwnie to zabrzmiało :/



Potem mają siedzieć te dwa tygodnie w chałupie. Żona szykuje im paczke żywnościową na dziś i jutro, ale chyba i tak trzeba będzie im jedzenie kupować...

... i patykiem podsuwać pod drzwi

macie maseczki?!

:krzycz22 , lekarz dał... białe dla przyjezdnych, czarna dla lokalsa

A to pomarańczowe to prezerwatywy?
12 sztuk na 2 tygodnie?

, to chusteczki z alkoholem... ale pewnie za dużo się z tego nie wyciśnie :/

na rok chyba

:tomasz35 , no ale lekarz dobrze Ci powiedział, nie było powodu dla którego miałbyś po nich jechać, pewnie niejeden Paolo też nie odpuścił urodzin u Giovaniego, bo to przyjaciel i teraz zapychają kolejki w Bergamo

:nevya , lepiej ja przygotowany, niż nieprzygotowany taksówkarz. Innej opcji nie ma.
Powód jest taki, że to PRZYJACIEL, i że poprosił, że jakbym mógł...

tomasz35...lekarz nie dal Ci kombinezonu do kompletu? Zwolnij go. Moja znajoma wraca do Miami, na pokladzie jest 23 osoby. Zeby lot nie musial odbrac swojej zalogi z Miami to by tego lotu nie bylo. No wiec ona ma szczecie,ze sie zalapala na lot, tylko czy ma szczescie,ze bedzie ladowac w Miami?

:tomasz35 , no to fakt, nie uwzględniłem takiego wariantu

:krysiakrysiecka , ma szczęście, że wraca
Procedury w Miami są takie same jak w Chicago. Jest tylko 13 lotnisk w USA na które można wracać, między innymi w Miami. Tak powiedziało tutejsze Centrum Kontroli Nad Zarazą, jak dzwoniliśmy się dowiedzieć co i jak z przylotem znajomych.

Jak powracający wykazują jakiekolwiek symptomy zarażenia, chociażby z wywiadu a nie z badań, zajmują się nimi służby. Jeśli nie, są po prostu wypuszczani, ale muszą odbyć kwarantannę w domu - pod kontrolą. Nie ma możliwości technicznych, aby zająć się wszystkimi - tak powiedziało wyżej wspomniane centrum.

Centrum ma racje. Znajomi mieszkaja 4 godz od Miami i ona byla przeziebiona wPolandzie. Zobaczymy jak to bedzie.

:krysiakrysiecka , 1 godz 15 minut on hold, coby się dodzwonić do tego centrum. W sobotę o 6.30 rano

A później to samo się znalazło na stronie Homeland Security

Ale tak na zdrowy rozum to bez sensu.
To Wasze Centrum kieruje ich na kwarantannę. OK. Ale też wszyscy z którymi się stykają po drodze do kwarantanny też powinni się udać na odosobnienie. No bo jak jednak mają tego koronawirusa to przecież po drodze wszystkich spotkanych zarażają.

Więc tego :Tomasz35 masz pretekst, co by się odseparować od żony na 2 tygodnie
Tylko tego nie spie*dol

jak tak wszystkich z tymi kamerami i telefonami kierują na kwarantannę to pornhubie za 2 tygodnie kategoria amatorskie będzie miała opcję oflaguj znajomego

, nima mocy przerobowych, jak wszędzie, chaos... ale półśrodki lepsze od żadnych. Małe szanse, że wypuszczani mają wirusa. Ale równie dobrze mogą zarazić taksówkarza, a taksówkarz do jutra stadko innych. Właśnie tak powiedziała Pani w centrum od zarazy, jak się stwierdziło to samo co Ty

...a co do żony to kłopot - od poniedziałku ma pracować w domu, siedzi w chałupie

:tomasz35
współczuję, mam to samo

:tomasz35 Szczęście, chwała bogu. Ale co z tymi maskami? Amerykańskie CDC nie zaleca noszenia masek osobom, które nie są chore: Prevention of Coronavirus Disease 2019 (COVID-19), Frequently Asked Questions. Albo z wywiadu z Tobą mu wyszło, że znajomi z dużym prawdopodobieństwem mogą być zarażeni wirusem, albo łapiduch spanikował. Dziwne. A nie powiedział Ci jeszcze, żebyś spisał testament, pogodził się ze wszystkimi i poszedł do spowiedzi?

:mmarcin_f , lekarz mi powiedział, że oczywiście taka maska nie zabezpiecza w 100 %, że to mit, ale do 90 % procent na niej zostanie. On mi dał swoje, nie takie "sklepowe". Myślę, że to dużo, te do 90 %

Nie będzie pewności, że znajomi nie mają wirusa nawet jak ich lotnisko wypuści. Te wszystkie środki to nie jest całkowita likwidacja ryzyka, to tylko znaczne jego obniżenie, ja sobie z tego zdaję sprawę. Dlatego lekarz życzył powodzenia.

:tomasz35

Co Wam Panowie te biedne żony zrobiły, że...? Chłop 24 godziny w domu, to masakra, ale kobiety? Przecież coś dobrego ugotują, pokręcą bioderkami tu i tam. No, nie narzekajcie tak.

:empatyczna , jakbyś miała żonę to byś wiedziała, że oczywiście fajnie jak żona jest, powinna być... w pracy

:tomasz35 tak potraktowane maseczki posłużą raczej do ozdoby, trzymane poza opakowaniem ewentualną kolekcję wirusów mają już dawno po obu stronach.

A masz jakąś flaszkę z co najmniej 40% roztworem, aby się wewnętrznie dezynfekować, może być nawet to na myszach...

:tomasz35 to nie możesz mu podwieźć auta pod lotnisko a wrócić swoim z żoną? Samoloty od początku były i są wektorem i szalką Petriego dla mikrobów z całego świata

:jez_z_lasu Pozostaje pytanie z którą żoną

:poradnia , bystrzaku... a przyszło Ci do głowy, że jak na tych maseczkach siedzi corona to i tak musztarda po obiedzie ? I że mogła ewentualnie dostać się tam tylko ode mnie ? A jak znajomi nie mają a ja mam to i tak ich pozarażam z maseczkami czy bez ? I że inne wirusy to teraz mam w doopie ?
Pomyśl czasem, to nie boli


Jeż, jest to dobra opcja
... ale jedzenie i tak patykiem

:tomasz35
Zostaw mu bourbona lub burgera od Wendy na siedzeniu "welcome home!"

:jez_z_lasu , będzie paczka żywnościowa z domową szarlotką
A bourbona sam wypiję - to abstynenci

:tomasz35 przyszło mi do głowy fistaszku, że zapakowane maseczki dają jakąś tam ochronę, ale odpakowane, które być może są ładnym gestem ze strony twojego ciut niedouczonego lub w dupie mającego felczera, już takich właściwości nie mają i są gówno warte. Istnieje domysł, że sam je rozpakowałeś, ale do tego jak rozumiem, będzie ci się raczej ciężko geniuszu przyznać. Jeśli nadal czegos nie rozumiesz, śmiało pytaj, postaram się pomóc.

:poradnia , mózgu, maseczki są ze zbiorczego opakowania jakie ma lekarz u siebie w gabinecie... i korzystają z tego opakowania lekarz i jego pielęgniarki. Ten felczer tak się nauczył najpierw na studiach na Uniwersytecie Wrocławskim, a później jeszcze na illinojskim... tak jak wielu innych lekarzy zresztą.

Jak mogłeś pozwolić aby matoł zdał te egzaminy we Wrocławiu...

ps. doczytałeś, że inne wirusy mam w doopie teraz ? Czy za dużo tekstu na raz ?
To pytania retoryczne, nie musisz odpowiadać

eot