:gogosiek to mu tę pewność trzeba by było z gęby wytrzeć brudną jak jego sumienie ścierką. Najlepiej przy ludziach, ważnych klientach, przełożonych, bo założę się o co chcesz, że propozycja była składana w ciszy prywatnego gabinetu, a najlepiej i w nadgodzinach. To nie poczucie ważności daje moc składania takich propozycji, to świadomość tego, że pomimo stanowiska pozostajesz nadal małym, śmierdzącym karaluchem, który jak ognia boi się wystawienia pod publiczny pręgierz.
To mniej więcej to samo, co wyśmianie ekshibicjonisty. Pewnie nie da rady zapanować nad impulsem, ale będzie się dłużej bał otworzyć płaszczyk.
Takie małe post scriptum: on nie "próbował nadużyć swojej pozycji", on już jej nadużył.
Ostatnio edytowany:
2020-03-07 01:59:46
--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks