:lordkaftan
Odpowiem, jak na elektrodzie - temat wałkowany kilkukrotnie, użyj szukajki
A po raz n-ty - 90% tych wklejek o rzekomej powszechności feminatywów pochodzi z artykułów bardzo wąskiej grupy osób. W ogóle spora część to pisma Piłsudskiej, która rzeczywiście stosowała je wszędzie.
A o tym, czy tak było faktycznie można się przekonać bardzo prosto. Wchodzisz na biblioteki cyfrowe, gdzie zdigitalizowane jest większość wydań wszystkich większych dzienników, tygodników i miesięczników - i losowo sobie sprawdzasz.
Feminatywy nie były dominujące, były w mniejszości. Głównie w pismach emancypantek i raczej niskonakładowych inteligenckich. W powszechnej się zdarzały, a mówimy o powszechności. Fakt jednak, że zanikały, ale kolejny mit jest taki, że to PRL je zaczął rugować - rak naprawdę już pod koniec lat 30 to nie było częste zjawisko.
A czemu było częstsze na początku lat 20? Raz - emancypacja, dwa - silny jeszcze ruch po bojownikach pps, a trzy w sumie najważniejsze - brak żeńskich odpowiedników nazw zawodów, które były przeznaczone wcześniej dla mężczyzn. Po prostu tworzono nowe słowa, bo nie bardzo wiadomo jeszcze było, jak powinno się pisać i mówić.
Zatem krótko - nie, nie było to powszechne.
Odpowiem, jak na elektrodzie - temat wałkowany kilkukrotnie, użyj szukajki
A po raz n-ty - 90% tych wklejek o rzekomej powszechności feminatywów pochodzi z artykułów bardzo wąskiej grupy osób. W ogóle spora część to pisma Piłsudskiej, która rzeczywiście stosowała je wszędzie.
A o tym, czy tak było faktycznie można się przekonać bardzo prosto. Wchodzisz na biblioteki cyfrowe, gdzie zdigitalizowane jest większość wydań wszystkich większych dzienników, tygodników i miesięczników - i losowo sobie sprawdzasz.
Feminatywy nie były dominujące, były w mniejszości. Głównie w pismach emancypantek i raczej niskonakładowych inteligenckich. W powszechnej się zdarzały, a mówimy o powszechności. Fakt jednak, że zanikały, ale kolejny mit jest taki, że to PRL je zaczął rugować - rak naprawdę już pod koniec lat 30 to nie było częste zjawisko.
A czemu było częstsze na początku lat 20? Raz - emancypacja, dwa - silny jeszcze ruch po bojownikach pps, a trzy w sumie najważniejsze - brak żeńskich odpowiedników nazw zawodów, które były przeznaczone wcześniej dla mężczyzn. Po prostu tworzono nowe słowa, bo nie bardzo wiadomo jeszcze było, jak powinno się pisać i mówić.
Zatem krótko - nie, nie było to powszechne.
Ostatnio edytowany:
2020-02-19 21:47:46
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa