Zapewne pamiętacie jak spektakularnie rząd uzdrowił system edukacji dzięki pani Zalewskiej (wspomnijcie tę niezwykle kompetentną panią o promiennym uśmiechu. To ta co w nagrodę za swój trud kasuje teraz po 50tys pln w unijnym parlamencie. Zasłużyła!).
Oprócz tego PiS postanowił też pogrążyć polską szkolnictwo wyższe i naukę... wróć. Nie chciałem napisać pogrążyć, miałem oczywiście na myśli dokumentnie zniszczyć, rozerwać na strzępy, wbić w glebę i napluć na grób. I udało się! Są już pierwsze ofiary:
W skrócie: rząd wymyślił, że powstaną superuczelnie: 10 najlepszych jednostek badawczych, a każda z nich to MIT, LSE i Sorbona w jednym. No i te uczelnie będą miały szczególne warunki finansowania. Tak wymyślili, tak obiecali i tak zrobili! Jedną z takich uczelni jest poznański UAM, a szczególne warunki finansowania polegają na przekazaniu finansowania w postaci obligacji skarbowych*. Kolejną transzę, za rok, pewnie wypłacą w węglu. Potoczyłbym się ze śmiechu, gdyby nie było to tak żałosne.
Ale rozumiem, że jest to wpisane w szerszy program rządu niszczenia łże-elit, wykształciuchów i ogólnie opozycji. Tyle lat wojen, zaborów, męczenia się z tą cholerną inteligencją i wreszcie jest sukces!
https://www.money.pl/gospodarka/uam-mial-dostac-pieniadze-na-badania-zamiast-nich-dostal-obligacje-skarbu-panstwa-6477167330809473a.html
Oni są prawie jak Midas. Prawie. Czego się nie dotkną...
* małe wyjaśnienie dla osób, którym się wydaje, że obligacje są przecież spoczko, bo można je sprzedać i wszystko jest git. Ja już pomijam, za ile uda się je sprzedać, ale co do zasady to są papiery dłużne, stanowiące zabezpieczenie dla ludzi, którzy pożyczają pieniądze państwu. Innymi słowy: obecny rząd obiecał, że da kasę, ale nie ma, więc pożycza. Czyli pieniądze temu rządu się już skończyły, wydali wszystko na spełnianie obietnic wyborczych i teraz wydają pieniądze przyszłych pokoleń, bo przecież jakiś przyszły rząd będzie je musiał oddać a kasa z nieba nie spada.
Oprócz tego PiS postanowił też pogrążyć polską szkolnictwo wyższe i naukę... wróć. Nie chciałem napisać pogrążyć, miałem oczywiście na myśli dokumentnie zniszczyć, rozerwać na strzępy, wbić w glebę i napluć na grób. I udało się! Są już pierwsze ofiary:
W skrócie: rząd wymyślił, że powstaną superuczelnie: 10 najlepszych jednostek badawczych, a każda z nich to MIT, LSE i Sorbona w jednym. No i te uczelnie będą miały szczególne warunki finansowania. Tak wymyślili, tak obiecali i tak zrobili! Jedną z takich uczelni jest poznański UAM, a szczególne warunki finansowania polegają na przekazaniu finansowania w postaci obligacji skarbowych*. Kolejną transzę, za rok, pewnie wypłacą w węglu. Potoczyłbym się ze śmiechu, gdyby nie było to tak żałosne.
Ale rozumiem, że jest to wpisane w szerszy program rządu niszczenia łże-elit, wykształciuchów i ogólnie opozycji. Tyle lat wojen, zaborów, męczenia się z tą cholerną inteligencją i wreszcie jest sukces!
https://www.money.pl/gospodarka/uam-mial-dostac-pieniadze-na-badania-zamiast-nich-dostal-obligacje-skarbu-panstwa-6477167330809473a.html
Oni są prawie jak Midas. Prawie. Czego się nie dotkną...
* małe wyjaśnienie dla osób, którym się wydaje, że obligacje są przecież spoczko, bo można je sprzedać i wszystko jest git. Ja już pomijam, za ile uda się je sprzedać, ale co do zasady to są papiery dłużne, stanowiące zabezpieczenie dla ludzi, którzy pożyczają pieniądze państwu. Innymi słowy: obecny rząd obiecał, że da kasę, ale nie ma, więc pożycza. Czyli pieniądze temu rządu się już skończyły, wydali wszystko na spełnianie obietnic wyborczych i teraz wydają pieniądze przyszłych pokoleń, bo przecież jakiś przyszły rząd będzie je musiał oddać a kasa z nieba nie spada.