Tak czytając te opisy to dochodzę do wniosku, że gdybym był rodzicem to absolutnie nie zostawiłbym swojego dziecka (w sumie żadnego...) w tym Józefowie, a już tym bardziej, gdyby miało jakiegoś psychicznego doła. Szukałbym pomocy u jakichś prywatnych psychiatrów, w innych ośrodkach, ale nie w takim XIX-wiecznym piekiełku. Jak lekarz w ogóle może polecać wysłanie tam kogokolwiek? Widział chociaż to miejsce? Znając w miarę jeden szpital psychiatryczny (nie, nie z pobytu
) nie jestem w stanie pojąć, jak to w ogóle może tak wyglądać. No, tylko że ten szpital ma dobrą opinię nie tylko w regionie.
Poza tym mam wrażenie, że całe szukanie pomocy zaczęło się ZDECYDOWANIE za późno.
PS Jak, do k..wy nędzy, można być lekarzem psychiatrii i tak traktować pacjenta? Jak sp...dolonym c..jem trzeba być?