Nawet ogólnopolskie media o nim mówią/piszą.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-02-03/mzk-zaapelowal-by-pasazerowie-szli-do-pracy-o-innej-porze-bo-nie-ma-jak-ich-dowiezc/
Nie umiemy ułożyć rozkładu jazdy, niech zakłady pracy zmienią godziny pracy

Prezydent naszego miasta odpowiada na artykuł, dogramy szczegóły i będzie ok

Ogłoście dzień pieszego pasażera i problem z głowy

A to takie istotne, by dotrzeć do pracy? Niech prezydent załatwi, że będą przysyłali pensje i sprawa załatwiona. I jakie oszczędności na komunikacji miejskiej!

Hyhy... W Krakowie to dopiero mają dylemat. Od 7 do 9 masakra, od 15 do 18 masakra, kontrolerzy jak u Barei mogliby z kapciami górą sprawdzać bilety, a pomiędzy co? Powietrze wożą? Kilka pasażerów na krzyż, ledwo siedzenia zapełnione, a tyle przecież się marnuje potencjału przewozowego

A to akurat wcale nie takie głupie.

Jeden z moich poprzednich pracodawców miał sztywne godziny pracy: 8-16 i nie ma zmiłuj. Odstępstwa zatwierdzane w takim trybie, by nikomu nie chciało się o to ubiegać.

Dzisiaj nowy pracownik ma wybór: może zacząć pracę między 07:00 a 10:00, musi to tylko zadeklarować, a jak chce później zmienić, to wystarczy potwierdzenie przez przełożonego w systemie kadrowym. I nagle okazuje się, że zbiorkom nie musi dowieźć w krótkim okienku czasowym x tysięcy ludzi pod jeden adres, tylko się ta fala rozkłada w czasie. Podobnie z dojazdem samochodami.

Inny były pracodawca wprowadził i stopniowo zwiększał ilość dni pracy zdalnej w miesiącu. Teraz jest chyba 8 takich dni w miesiącu dla niektórych grup pracowników. Jeszcze lepsze rozwiązanie logistyczne i nie tylko; takie możliwości zwiększają satysfakcję pracowników bez wyłożenia grosza na podwyżki.

, trochę ciężko takie elastyczne godziny wprowadzić w zakładach produkcyjnych, a głównie o takich tu mowa
Największy pracodawca w mieście zmienił godziny pracy, żeby zmniejszyć korki, które się tworzyły gdy wszystkie firmy zaczynały i kończyły pierwszą zmianę o tej samej godzinie. System komunikacji miejskiej był niewydolny już przed tą lutową zmianą. Wtedy był chwalony. Teraz mówi mu się, że jego wina, że pracownicy nie mają jak dojechać do pracy

Na szczęście mam ten luksus, że do pracy mam kilka minut spacerkiem. Z komunikacji miejskiej nie korzystam od dawna, nogi też mam zdrowe.

a jeszcze lepiej jest przestać traktować pracowników jako pasożytniczych oszukistów żerujących na pracodawcy i dać im telepracę*


* aczkolwiek, fakt, nie każde stanowisko i nie każdy człowiek nadaje się na tego typu pracę. Wbrew pozorom, poza możliwością siedzenia w gaciach przy kompie, wymagana jest ogromna samodyscyplina.

:krzycz22 Mogliby w ubojniach zdalną wprowadzić

*pracodawca był chwalony, nie nowy rozkład jazdy, bo mało czytelnie chyba napisałam.

:thurgon, w sumie przydałoby się. Do Animexu też ludzie nie mają jak dojeżdżać ani jak z niego wracać.

:paula_jasu, czekej... u mnie we wiosce też jest Animex i kilka innych zakładów produkcyjnych w SSE kilka km od centrum miasta i takich farmazonów ze strony MZK nie słyszałem. Może niech się wymienią doświadczeniami?

:thurgon, pewnie, mogliby, aczkolwiek zacytuję sam siebie - nie każde stanowisko i nie każdy człowiek nadaje się na tego typu pracę. To było w odniesieniu do pepponowego tekstu o kilku dniach pracy zdalnej w miesiącu. Skoro da się kilka dni, to ja dla przykładu nie rozumiem w ogóle tego limitu. Czemu kilka dni, a nie 20, 21, czy tam 22 jesli tyle w miesiącu wypada?

:paula_jasu większość dużych zakładów pracy ma swoje autobusy którymi wozi pracowników, więc dlaczego narzucać MZK rozkład pod siebie?

A poza tym wg Wikipedii Starachowice mają 35 km^2 więc no...

:krzycz22 u nas strefa jest w mieście i jest problem z dojazdem do niej.
Podobnie jak z dojazdem do szkół, szpitala, nawet do kościoła babcie w niedzielę nie mają czym dojechać. Obok SSE mieszkają normalnie ludzie, jest osiedle, oni też mają problem z dojazdem do szkoły, lekarza itp.


:kocia_mama, nie odwracaj kota ogonem jak nasz prezydent Nikt ze strefy nie żąda specjalnych autobusów dla siebie. To miasto chciałoby zmiany godzin pracy zakładów e
Po co rozkład jazdy, w którym dzieci i młodzież nie mają czym dojechać do szkoły, ludzie do pracy?
U nas i tak trwają ferie, od poniedziałku zaczną się dopiero jaja. Rodzice się zgadują żeby załatwić dzieciom prywatny transport.
To dla kogo ta komunikacja jest?

:krzycz22 - o ile wiem, praca ta obejmuje dość zróżnicowane obowiązki, w tym spotkania i inne nasiadòwki. Do tego pracodawca ostrożnie podchodzi do pomysłu właśnie z uwagi na podniesioną przez Ciebie kwestię samodyscypliny.