zialena82 nikt się majstrem nie urodził
Nie ma też chyba kierunku studiów na bycie prezydentem. Trzeba sobie jakoś radzić. I tak, jak napisałem, że ten człowiek mnie mierzi, tak każda próba podniesienia kwalifikacji jest godna pochwały.
Myślisz, że ktoś mnie uczył malować, szpachlować, montować wszelkie g-k, docieplać, tynkować, lać posadzki, kłaść parkiety itd.? Otóż nie. Prawie dwadzieścia lat patrzenia i słuchania ludzi, którzy mają o tym pojęcie. Profesor na polibudzie nauczy Cię o naprężeniach. Tak na przykład. Ja nie mam pojęcia o naprężeniach, ale jak zamontuję fasadę, to wiem, że nie spadnie. Tak zdroworozsądkowo. Dobrym przykładem jest moja Jarecka. Jeden z pierwszych rzeczoznawców majątkowych w tym kraju. Nie ma żadnego tytułu naukowego (oprócz magisterki na AR), a uczelnie zabijają się o to, żeby uczyła kolejnych. Zabija ich doświadczeniem i nie potrzebuje papierków, że jest fajna i zajebista. Tak to powinno działać.