Czy jest inna strona NFZtu, niż ta https://terminyleczenia.nfz.gov.pl/ która pokazuje kolejki do specjalistów? To nie działa i usłyszałam takie terminy, że aż mi się słabo zrobiło. A sprawa gardłowa

Dane publikowane w Informatorze o Terminach Leczenia są przekazywane przez szpitale, przychodnie. Informacje o pierwszym wolnym terminie powinny być przez nie aktualizowane co najmniej raz w tygodniu. Jeżeli w rejestracji szpitala, przychodni uzyskałeś inną informację niż podana na stronie, skorzystaj z opcji „Zgłoś uwagi”.

P.S. Innych nie ma

:krzycz22 po ilości błędów, jakie regularnie wyskakują w IKP to wnioskuję, że na stronie jest cała góra bugów i to nie jest wina przychodni.

Jest, nazywa się "bankowość internetowa" i dzięki niej możesz się dowiedzieć, że wizytę masz jutro

Było raz na tydzień, ale od pół roku (lipiec 2019) informacje o pierwszym wolnym terminie powinny być aktualizowane dla każdego dnia roboczego placówki (na koniec danego dnia lub do godziny 10.00 rano dnia następnego)

"Świadczeniodawcy sprawozdający dane z zakresu list oczekujących są zobowiązani do przekazywania, każdego swojego dnia roboczego informację o pierwszym wolnym terminie udzielenia świadczenia. Dane te mają dotyczyć stanu na dzień poprzedzający*"

powyższy fragment ze strony warszawskiego NFZ, ale wynika to bezpośrednio z rozporządzenia ministra albo z ustawy (nie pamiętam w tej chwili, mogę poszukać)

Inna sprawa, ze wdrożenie tego nie odbyło się tak zupełnie bezproblemowo i był jakiś okres przejściowy (bodajże 3 miesiące). Są też wyjątki związane z dostępem jednostek do internetu czy innych problemów, ale nawet wtedy nie rzadziej niż tydzień. Poza tym na koniec każdego miesiąca (do 10 następnego miesiąca) placówki zgłaszają informację z listą oczekujących za dany miesiąc.

zialena82 dzisiaj pół dnia chodziłam po przychodniach i dzwoniłam

:yoop większość przychodni pokazuje ostatnią aktualizację na ostatnie dni grudnia więc codziennie nie aktualizują

:kocia_mama
Do laryngologa na Dolnym Śląsku praktycznie nie ma kolejek

zialena82 to co mi zostało raczej nie starczy na wizytę i leki

To go? Zrzutka na lekarza dla kociej? W sumie raz komuś zebraliśmy na wódkę, to i na lekarza dla biednej studentki można. I zero tu złośliwości z mojej strony - sama piątaka bym dorzuciła.

To zależy na jakiego lekarza. Może zbierać na eutanazję. A jak na eutanazję, to po studiach się na moją zbiórkę nie dołoży.

:tytezterefere strasznie głupio by mi było poza tym jak wskoczę na ścieżkę prywatną to później trudno będzie zmienić na NFZ, a na jednej wizycie się nie skończy

:kocia_mama nie znam się na NFZ, ale może możesz w innym mieście pójść?

to chyba nie wszędzie takie kolejki.

No dobra, a tak serio, to jak źle jest? Bo stoję murem za :tytezterefere.

:kocia_mama
Czasem wejście na ścieżkę prywatną sprawia, że tam, gdzie nie było miejsca na NFZ, nagle się znajduje. Grunt, to trafić do lekarza, który pracuje i w szpitalu, i w prywatnym gabinecie.

zialena82
Prawie trzydzieści to ja mam

:kocia_mama zarejestruj się na NFZ i podczas oczekiwania na termin wizyty pójdź prywatnie - żeby ogarnąć najpilniejsze sprawy. Tylko poproś lekarza prywatnego o informację dla lekarza POZ, żeby potem specjalista na NFZ nie musiał znowu zaczynać wszystkiego od początku.
Też mogę dać grosza :kociej_mamie

Tylko przed wizytą prywatną idź do lekarza rodzinnego. Czasami zdarza sie, że ludzie latami leczą prywatnie choroby, które mądry lekarz rodzinny załatwia od ręki.

:lordkaftan w końcu wille nie wybudują się za wyleczenie, a za leczenie

:tomcat_tc bardziej chodziło mi o to, że nieskomplikowanego nadciśnienia nie musi leczyć profesor hipertensjologii, a choroby zwyrodnieniowej stawów profesor ortopedii.
Są choroby, których nie da się wyleczyć, ale to nie znaczy, że trzeba co pół roku chodzić na wizyty kontrolne za 200 zł.

Czy przy zbiórce będzie można zostawić notkę dla ofiar... Dla beneficjentki?

Bo mnie korci napisać 'umrzesz '

Kocia, nie pierdziel, wizyta prywatna kosztuje ile? Więcej niż 250 raczej nie, w LuxMedzie to pewnie i za 150 znajdziesz dobrego lekarza. Więc jak już się odkujesz, to tyle, ile się zrzucimy, Ty wpłacisz na jakieś kotki, pieski, koale czy coś innego bliskiego Twojemu serduszku.
Zakładaj zrzutkę, dawaj link i lecimy z tematem. Tu się nie pomaga, ale skończonymi chujami to my też nie jesteśmy. Jak kiedyś Madziuli się noga powinie, to też pomożemy (choćby dobić)

Gdyby zia była na dzikim zachodzie, indianie zamiast skalpu wycieliby wąsa.

Ciężko powiedzieć o co chodzi, ale przykładowo w PZ istnieje bezpłatne pogotowie ginekologiczne (jeżeli chodzi np o tabletki dzien po).

Brak detali by coś doradzić

Tak jak pisze tere - dawaj linka. Ktoś musi robić na wasze emerytury

:kocia_mama to ciąża, albo "zaleczysz", albo dochodzisz. Rozchodzić nie da rady

Też się dorzucę, a słusznie :tttf sugeruje, można potraktować jako darowizne dla koali z odroczonym terminem

Zakładał ktoś kiedys zrzutkę? Może by jej ogarnąć, skoro taka nieśmiała?

:yoop to jej decyzja. Daj jej się ogarnąć.

:ethordin ma u siebie dzikie koty które może wziąć pod opiekę z tego co zostanie. Można z nim poczesić.

:lordkaftan
Dlaczego ma prosić o przekazanie informacji? Dokumentacja pacjenta jest własnością pacjenta. period.

Kilkaset $ na światowym rynku handlu historiami medycznymi życia pacjenta to może pestka, ale no jednak bądźmy rozsądni...

:Servin to też prawda, ale ktoś mógłby pomóc jakby co.

Jeśli ktoś nie byłby przekonany, żeby wspomóc kocią, to pomyślcie, że dzięki zrzutce będzie się musiała z nami dłużej męczyć

:tytezterefere
Ty sadystko!