W tym poście bedę wprowadzał napięcie.
Pamiętam jak robiła moja babcia.
Do gotujacej się wody dawała smalec ze skwarkami, kostki magi, czosnek pokrojony w plastry- dużo, i czerstwy chleb pokrojony w kostkę.
Tacie się tak nigy nie chciało. On zawsze brał kostki rosołowe i wciskał przez praskę czosnek.
Ja też tak kilka razy robiłem, ale jak się robi samemu to zawsze jest lepiej.
Wodzionka ! Suchy chlyb i wody szklonka.
Pamiętam jak robiła moja babcia.
Do gotujacej się wody dawała smalec ze skwarkami, kostki magi, czosnek pokrojony w plastry- dużo, i czerstwy chleb pokrojony w kostkę.
Tacie się tak nigy nie chciało. On zawsze brał kostki rosołowe i wciskał przez praskę czosnek.
Ja też tak kilka razy robiłem, ale jak się robi samemu to zawsze jest lepiej.
Wodzionka ! Suchy chlyb i wody szklonka.
Ostatnio edytowany:
2020-01-13 18:02:30