Święta Bożego Narodzenia to czas niezwykły. Staramy się być razem ze swoimi bliskimi i, zapominając o wszelkich troskach, patrzymy z nadzieją w przyszłość. Jest to dzień miłości i radości. Czas wojny zniszczył piękną tradycję rodzinnego świętowania. Już w pierwsze wojenne Święta w 1939 r., wiele polskich rodzin zostawiło na wigilijnym stole nie jedno, a kilka nakryć dla spóźnionych gości.

Polacy, którzy znaleźli się pod okupacją niemiecką lub radziecką nie świętowali radośnie. Mimo to, podczas składania życzeń i dzielenia się opłatkiem, odczuwalny był wielki optymizm. „Kolejne Święta już w wolnej Polsce” – mówiono. Składający te życzenia nie wiedzieli, że będą na to czekać długie lata.

Mała choinka, bardzo skromna wieczerza wigilijna, wielkie przygnębienie i smutek po stracie najbliższych i powtarzające się w życzeniach słowa „żeby Polska była wolna…”

– wspominał Czesław Skorupski, żołnierz 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty.

Zdarzały się też przypadki, że Święta niosły ze sobą nie radość, a smutek. Tak jak w przypadku rodziny księdza prałata Czesława Wojtyniaka, zastępcy biskupa polowego Wojska Polskiego, zamordowanego w dniu wigilijnym w sowieckim więzieniu. (...)

Czytaj dalej:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/12/25/najsmutniejsze-swieta-bozego-narodzenia-na-froncie-w-obozie-pod-okupacja/#6