„Seksualny cyrk” to określenie ukute przez dwóch wielkich gwiazdorów soulu, Raya Charlesa i Billy’ego Prestona, opisujące w dwóch słowach, jak spędzali czas wolny najwięksi muzycy gospel w latach 50. ubiegłego wieku. Aretha Franklin i inni artyści najpierw śpiewem wychwalili Boga w kościele, a następnie oddawali się rozwiązłym uciechom cielesnym.
Najpierw modlitwa, a potem zabawa na całego
Ray Charles od najmłodszych lat uwielbiał gospel i podziwiał muzyków śpiewających w kościołach. Charles na początku swojej kariery muzycznej miał do czynienia z wieloma zespołami gospel, gdyż miejscowości ich koncertowania często się pokrywały. Miejsce noclegów również było to samo, gdyż czarni byli ograniczani do nocowania w specjalnych pensjonatach prowadzonych przez miejscowych, ponieważ w hotelach nadal obowiązywał zakaz wstępu dla „kolorowych”.
Mimo, że Ray Charles nigdy nie był święty i oddawał się częstym orgiom z dwoma czy trzema kobietami, to uważał, że w wyuzdaniu seksualnym muzycy gospel bili go na głowę. Charles twierdził, ze mężczyźni lądowali w łóżku z mężczyznami, kobiety z kobietami, a następnie dokonywali wymiany, więc bawili się na całego. Nawet niektórzy pastorzy przyłączali się do zabaw muzyków w tych pensjonatach.
Dokończenie:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/11/05/seksualny-cyrk-i-seksualnie-nadaktywna-aretha-franklin/
https://www.youtube.com/watch?v=dEWuAcMWDLY