Oburzony Kryształowy Marian wydał oświadczenie

Rzepa o żołnierzu:

Jeden napad na kasę oszczędnościową w Myślenicach i brak śladów działalności opozycyjnej w czasach PRL. Materiały, jakie otrzymaliśmy w Instytucie Pamięci Narodowej w Warszawie i Krakowie, stawiają pod znakiem zapytania słowa Mariana Banasia o Henryku Stachowskim – człowieku, który przed laty podarował przyszłemu ministrowi finansów i prezesowi NIK rodzinną kamienicę w Krakowie i dom na wsi za „dożywocie".

Dodał też, że "łączenie go z działalnością osób podejrzanych o popełnienie przestępstw karno-skarbowych a zatrudnionych wcześniej w resorcie finansów jest manipulacją i nadużyciem"

Ja myślę, że mógłby wprost napisać:

Nie mam pojęcia co robili moi podwładni i współpracownicy, rzadko bywałem w pracy i niczego tam nie robiłem. Składałem jedynie podpisy pod tym co mi podstawiono, odbierałem wynagrodzenie i gromadziłem haki na kolegów z PiS, którzy się teraz do mnie nie przyznają. Zatrudnionych przeze mnie przestępców nie znam i nigdy ich nie widziałem. Nie znam również innych osób, z którymi kiedykolwiek pracowałem lub będę pracował.

:brtk Przy okazji, jest to jedyny znany mi przypadek napadu na bank, za który sprawca dostał odszkodowanie (pewnie za mało tam było pieniędzy )

"leżysz pan i robisz pod siebie"

Kadry pis - komuchy i złodzieje.

Dera: "Banasia nie wybrał PiS, tylko Sejm" Pudło w konkursie "Asa miesiąca"

Podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym kożuchu i w nim wychodzi.

:corwin to jeszcze nie jest ostateczna wersja. Następna będzie, że to był komunistyczny bank, więc ten pan był żołnierzem niezłomnie wyklętym.
Nie rozumiem tylko dlaczego "Solidarność" nie chce się przyznać, że on ją zakładał, ani kombatanci AK nie mają go w swoim spisie.
Ale to jeszcze się zmieni