Ale kto jest uczciwy, a kto nie - to nie wiadomo. Kto decyduje o uczciwości - nie wiadomo. Kogo o uczciwość lub nieuczciwość podejrzewano i sprawdzano - nie wiadomo. Co dzieje się z informacjami pozyskanymi w trakcie sprawdzania uczciwości - nie wiadomo. Kto zbiera materiały - nie wiadomo. Kto to nadzoruje - nie wiadomo.
Niektórzy wierzą, że to OK (nawet taki jeden bojownik z Poznania napisał tu jakiś czas temu, że jest uczciwy i jemu nie przeszkadza, że państwo może go inwigilować).
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/607445,tomasz-rzymkowski-pegasus-sejm-posiedzenie-wybory.html
Pegasus. System, którego nie ma i nigdy w Polsce nie było, więc nie ma tematu. Oh, wait! Właśnie o systemie którego nie ma poseł Rzymowski powiedział: To system rzeczywiście permanentnie inwigilujący poszczególne osoby, ale jednocześnie jest on narzędziem pozostającym w dyspozycji służb specjalnych. Zajmuje się nim kilkunastu funkcjonariuszy do tego upoważnionych. Należy podkreślić, że to nie jest system powszechnej inwigilacji. Ma on służyć do infiltrowania osób podejrzewanych o najcięższe przestępstwa w tym terroryzm i chronić obywateli.
Warto powtórzyć: do infiltrowania osób podejrzewanych. Czyli każdego można sprawdzić. Co mówisz przez sen? Co jesz na śniadanie. Może masz jakieś hobby, legalne, ale nie masz ochoty się nim dzielić ze światem? Może lubisz zaklnąć pod nosem, gdy nikt nie słyszy? A może oglądasz na telefonie gołe panie, gołych panów? Oh, to już może być coś, czym można cię szantażować. A może przedsiębiorcą? Warto wiedzieć, co planujesz, łatwiej wtedy z tobą konkurować. Firma giełfowa? Warto nać wyniki finansowe przed innymi. Że służby nie robią biznesu? No tak, ale co się z danymi dzieje, kto jest 'kontrolowany', na jakich zasadach, gdzie i kiedy - to nikt nie wie. Jeszcze nie dawno zaprzeczano, że taki system jest.
PS: A przy okazji okazuje się, że nawet posłowie PiS nie wiedzą, czemu nagle zwołano sejm i nagle zrobiono przerwę do powyborach.
Niektórzy wierzą, że to OK (nawet taki jeden bojownik z Poznania napisał tu jakiś czas temu, że jest uczciwy i jemu nie przeszkadza, że państwo może go inwigilować).
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/607445,tomasz-rzymkowski-pegasus-sejm-posiedzenie-wybory.html
Pegasus. System, którego nie ma i nigdy w Polsce nie było, więc nie ma tematu. Oh, wait! Właśnie o systemie którego nie ma poseł Rzymowski powiedział: To system rzeczywiście permanentnie inwigilujący poszczególne osoby, ale jednocześnie jest on narzędziem pozostającym w dyspozycji służb specjalnych. Zajmuje się nim kilkunastu funkcjonariuszy do tego upoważnionych. Należy podkreślić, że to nie jest system powszechnej inwigilacji. Ma on służyć do infiltrowania osób podejrzewanych o najcięższe przestępstwa w tym terroryzm i chronić obywateli.
Warto powtórzyć: do infiltrowania osób podejrzewanych. Czyli każdego można sprawdzić. Co mówisz przez sen? Co jesz na śniadanie. Może masz jakieś hobby, legalne, ale nie masz ochoty się nim dzielić ze światem? Może lubisz zaklnąć pod nosem, gdy nikt nie słyszy? A może oglądasz na telefonie gołe panie, gołych panów? Oh, to już może być coś, czym można cię szantażować. A może przedsiębiorcą? Warto wiedzieć, co planujesz, łatwiej wtedy z tobą konkurować. Firma giełfowa? Warto nać wyniki finansowe przed innymi. Że służby nie robią biznesu? No tak, ale co się z danymi dzieje, kto jest 'kontrolowany', na jakich zasadach, gdzie i kiedy - to nikt nie wie. Jeszcze nie dawno zaprzeczano, że taki system jest.
PS: A przy okazji okazuje się, że nawet posłowie PiS nie wiedzą, czemu nagle zwołano sejm i nagle zrobiono przerwę do powyborach.
--
b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b b