To 500+ dla tych co nie pracują a mają dzieci też podniosą? Bo jak to tak że inni w bogatunku będą pływać?

PiS chciał zapisania 500+ w konstytucji. Za kilka lat to będzie na 3 chleby wystarczało

:zywel i trzeba bedzie sobie robic wiecej kaszojadow, i polityka "pro rodzinna" bedzie grejt sukces

Milion złotych na każde kolejne milionowe dziecko!

zialena82 , a czemu mają nie wpuścić? dla zasady? bo biedni? europejskie rynki i ich srebrne gospodarki z chęcią przyjmą nowych pracowników, często młodych i już wykształconych.

A Wałęsa oddał wam już 100mln? Ja już prawie przejadłem.

Kurwa, niedługo będę robił za najniższą krajową? Zajebiście!

Za Gierka byś nie robił

najniższa stawka 4000 tysie ale pracodawca będzie musiał wyłożyć 5,5 tys na to i mówicie że ceny usług itp nie pójdą w górę? Już teraz 2 znajomych glazurników którzy byli na samozatrudnieniu zasuwa po 70 godzin tygodniowo , jak im podniosą zusy to zamkną działalność i schlop.

Zauważyliście? Madzialena tak często wspomina o tym, że będzie spierdalać z tej Polski, a nie spierdala. Trochę mi to przypomina obietnice randomowych polityków. Straszą, obiecują, a w rezultacie niekoniecznie cokolwiek z tego wychodzi. Przypadek?

Taki polski Brexit

...raczej Bredźshit

Co z kim nie pogadam ostatnio, to gdy wypłynie ten temat to mówią o redukcji zatrudnienia. Najbardziej w sumie budowlanka trzęsie nogami, bo nawet nie wiadomo co będzie za rok i czy warto do przetargów startować, czy startować i szykować cichcem upadłość.

Cztery lata pisania na forum, że PiS tak naprawdę nie dotrzymał obietnic wyborczych, a tu Kaczyński tylko przedwyborczą obiecankę rzucił, a wszyscy trzęsą nogami

:nevya Czy ja wiem. Dla mnie problemem jest właśnie to, że je spełnia.
Najbardziej jebną ceny żarcia, a konkretnie wszystkie rzeczy nieimportowane, zwłaszcza w kontekście podwyżek prądu. Dalej w dupę dostaną ci, którzy konkurują w produkcji z dobrami importowanymi. Jeżeli nie wyprodukują taniej, a nie są w segmencie premium - to import ich zje. Usługodawcy sobie poradzą podnosząc ceny.
A potem będzie trzeba podnieść płace w budżetówce...
A jak podniesie się w budżetówce, to będzie trzeba najniższą...
A potem w budżetówce...

To jest polityka prorodzinna. Bezrobotni muszą zwiększyć ilość dzieci tak aby dorównać podwyżkom minimalnej. Nikt im przecież nie rozkaże aby dorobili "brakującą ilość dzieci" ale jeśli chcą zarabiać tyle co inni, to wiedza co mają robić.

Nie tylko rząd jest od pierydolenia!

Pytanie mam:
Czy ceny sznura tudzież betonu stoją, rosną, maleją? Tak na przyszłość pytam

:sambojka myślę, że po wyborach cały zapas wykorzystają na opozycję

:thurgon płace w budżetówce już są podnoszone. Nie wiem, jak w innych urzędach, ale w tych zatrudniających służbę cywilną, planowana podwyżka w 2020 r. wynosi jakieś 6%.

Problem z podnoszeniem minimalnego jest dla nas taki, że wynagrodzenia osób na stanowiskach niewymagających wysokich kwalifikacji stają się nagle porównywalne z tymi, które kwalifikacji wymagają.
Jeśli faktycznie ułańska fantazja rządzących podniesie minimalne do 4 tys. zł, to zapewne więcej niż połowa pracowników budżetówki będzie musiała mieć zwiększone wynagrodzenie i z całą pewnością to śmieszne 6% na to nie wystarczy.

:kwiateck I dlatego zaznaczyłem, że to początek pętli podwyżek minimalna - budżetówka. Takiej nie do zatrzymania, bo z taką zapowiedzią nikt wyborów nie wygra

:sambojka Ceny materiałów budowlanych cały czas rosną. Producenci nie wyrabiają się z realizacją zamówień. Część z nich ma zakontraktowaną sprzedaż na kolejne dwa lata i zamówień nie przyjmują.

:kwiateck no są takie budżetówki gdzie ten wzrost wyniósłby pewnie ze 30-40%

Jest inny problem, gwałtowny wzrost bezrobocia, bo jak firma się nie przygotuje na ten krótki moment przejściowy pomiędzy zwiększonymi wydatkami na pensje dla pracowników a zwiększonymi wpływami które przyjdą dopiero po kilku miesiącach to zwyczajnie utraci płynność finansową.
A jedynym sposobem zrobienia sobie poduszki finansowej to podniesienie cen zanim nastąpi wzrost płacy minimalnej.

Spokojnie można założyć że firmy świadczące usługi oparte na niewykwalifikowanych pracownikach o płacy zbliżonej do minimalnej zaraz po tym jak przyklepią nową minimalną pensje to zaczną konsekwentnie podwyższać ceny by zrekompensować wyższe koszty pracowników w przyszłości.

Już widzę jak w małych sklepach gdzie do tej pory właściciel z rodziną stawali jedynie w niedzielę stan załogi pozostanie taki sam

Jak to przyklepią to ceny wzrosną ze 20-30% szczególnie w sektorze czysto usługowym jak fryzjerzy czy serwisanci urządzeń i pojazdów

Ja już zarabiałem w milionach więc jestem przygotowany :P

no ja pamiętam że dostawałem od mamy 20 tysięcy na słodycze

:maciek_cherokee to nic dziwnego, że nery nie wytrzymały

Kubek herbaty z wiadra, w podstawówce kosztował 1000zł

zialena82 wszedzie wpuszcza na duzo lepszych zasadach niz wczesniej. Status uchodzcy robi swoje

:gibss - no właśnie się zastanawiam, czy lepiej będzie ubiegać się o azyl polityczny, czy uciekać przed prześladowaniem na tle religijnym