Przemówienie wygłoszone przez przewodniczącego Organizacji Falanga i red. nacz. Xportal.pl Bartosza Bekiera w Dumie Państwowej Federacji Rosyjskiej

Szanowni Państwo,

Przyjaciele i Towarzysze,

Mam zaszczyt przemawiać w imieniu tych Polaków, którzy nie godzą się na wykorzystywanie Polski w charakterze wschodniej flanki amerykańskiego imperializmu. Polski parlament jest zdominowany przez siły polityczne zaprzedane zagranicznym ośrodkom władzy. Stany Zjednoczone posiadają bardzo głębokie wpływy w naszym kraju, co przekłada się na proces kształtowania naszej polityki zagranicznej oraz polityki bezpieczeństwa. USA zainteresowane są utrzymaniem złych relacji polsko-rosyjskich i te rzeczywiście takie są: wrogie i naznaczone wojenną retoryką. Jako Polak cieszę się z możliwości przemawiania w sercu Rosji, w sercu rosyjskiego parlamentaryzmu, w imieniu wszystkich, którzy są przeciwni wojnie pomiędzy naszymi narodami. Mam dzisiaj zaszczyt być głosem tych, którzy wspierają dobrosąsiedzkie relacje i nawiązanie wielopoziomowej współpracy pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Federacją Rosyjską.

Współpraca Warszawy i Moskwy stanowi klucz do bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej, którą Alexandr Dugin nazywa Wielką Europą Wschodnią. My, zamieszkujące ją narody, na wielu płaszczyznach różnimy się od Zachodu. W przeważającej mierze jesteśmy Słowianami, mamy bardziej konserwatywną, retrospektywną tożsamość. Nasze narody w większości odrzucają liberalną aksjologię Unii Europejskiej. Tak jak prezydent Putin uważamy, że liberalizm jest przestarzały. Nie chcemy, aby masowa imigracja rozsadziła nasze wspólnoty, bronimy tradycyjnych wartości, a zdegenerowaną inżynierię społeczną postrzegamy jako zagrożenie dla naszych społeczeństw.

Wszystkie te aspekty każą nam przypuszczać, że z dzisiejszą Rosją łączy nas o wiele więcej aniżeli oficjalna propaganda jest gotowa przyznać. To jednak jeszcze nie wszystko. Warszawa i Moskwa mają też wspólne interesy, jak na przykład w kwestii ochrony naszych zagrożonych mniejszości narodowych.

Na Litwie Polacy i Rosjanie są podobnie prześladowani przez oficjalne prawo i jego interpretacje. Ogranicza się im dostęp do edukacji i praw obywatelskich. I dzieje się tak w sytuacji, gdy Polska i Rosja dysponują wszelkimi narzędziami aby wspólnie rozwiązać ten problem raz na zawsze! Federalizacja tej republiki, z szeroką autonomią dla mniejszości narodowych, a także autonomią terytorialną dla Wileńszczyzny, powinna być rozpatrywana jako program minimum.

Podobną sytuację możemy zaobserwować w kontekście Ukrainy. Tak zwana „ustawa językowa” ogranicza prawa ludności rosyjskojęzycznej tak samo jak prawa Polaków i Węgrów. Co więcej, Ukraińcy starają się wymazać wszelkie ślady polskiej obecności kulturowej na Kresach Wschodnich (dzisiejsza zachodnia Ukraina). W sposób planowy niszczą nawet polskie dziedzictwo historyczne, włączając w to cmentarze, tak jak w przypadku Cmentarza Obrońców Lwowa, który jest szczególnie drogi polskiej duszy. A wszystko to pod czarno-czerwonymi sztandarami banderowskich organizacji szowinistycznych, które historycznie są odpowiedzialne za wymordowanie ponad 200 tys. Polaków, ale także np. Rosjan i Czechów podczas II wojny światowej.

Prezydent Władimir Putin znalazł jednak proste rozwiązanie tego problemu, odnosząc się do słów byłego polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. W rozmowie z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem, Władimir Władimirowicz powiedział: „Ukraina jest sztucznym państwem, Lwów jest polskim miastem, dlaczego więc nie moglibyśmy rozwiązać tego problemu razem”. W trosce o Ukraińców uważam, że byłoby to doskonałe rozwiązanie. Dziś czekają w długich kolejkach po Karty Polaka, potem czekają w długich kolejkach na granicy, aż wreszcie czekają w długich kolejkach po polskie pieniądze. Tak wiele formalności, tyle czekania… A wszystkie te problemy można rozwiązać w bardzo prosty sposób i nie wychodząc z domu! To prawdopodobnie zresztą jedyny sposób aby Ukraińcy otrzymali obywatelstwo UE. Te 700 tys. mieszkańców Lwowa nie byłoby dla nas ogromnym obciążeniem – w Polsce przebywają już obecnie 3 miliony Ukraińców i jakoś sobie radzimy. Jestem pewny, że będą nam wdzięczni.

Bracia Rosjanie, istnieje rzeczywiście wiele problemów, które moglibyśmy rozwiązać razem. Problem polega na tym, że – jak to bracia – jesteśmy do siebie zbyt podobni. Jesteśmy dumni, uparci, ambitni. Trudno wykonać nam pierwszy krok w kierunku porozumienia. Jako dwa największe narody słowiańskie taki już mamy charakter narodowy i nic tego nie zmieni. Ale żeby osiągnąć porozumienie musi być ten pierwszy krok. Obserwując sytuację wewnętrzną w obu krajach jestem przekonany, że rosyjska klasa polityczna jest dużo bardziej odpowiedzialna i gotowa by dokonać dziś tego symbolicznego kroku.

A dziś stoimy wobec agresywnych ataków ze strony liberalnych, globalistycznych elit. Rosjanie i Polacy powinni zjednoczyć przeciwko nim wszystkie swoje siły! W istocie, dla liberałów polska i rosyjska tożsamość są takim samym celem, który pragną zniszczyć. W perspektywie historycznej Polska i Rosja toczyły wiele wojen przeciwko sobie, ale dziś potrzebujemy się bardziej niż kiedykolwiek. Znajdujemy się dziś w środku nowej Zimnej Wojny, która szkodzi naszym narodowym interesom. To się musi skończyć. Noc jest ciemna i pełna upiorów, ale razem możemy ją przezwyciężyć!

http://xportal.pl/?p=34912

Rozumiem, że Pomorze, Warmia, Mazury i Dolny Śląsk wracają w takim układzie do Niemiec

Ożesz...

:ethordin Oby.

A po co takie bzdury nagłaśniać? Marzy mu się ZSRR2?

:ben1edicto powinno się je nagłaśniać, aby opinia publiczna mogło głośno krytykować takie wystąpienia. Nie jest bzdurą, gdy ktoś mówi takie rzeczy w Rosyjskiej Dumie, a ze strony Polski nie idzie żaden sprzeciw.

A teraz oddzielcie człowieka od tekstu, a ten przeanalizujcie. Rosja - nasz najbliższy sąsiad, największe państwo świata. Co nam dadzą dobre stosunki? Przede wszystkim gospodarka, handel, a także ruch bezwizowy, czyli zakupowicze i turyści. Niestety, my wolimy włazić w dupę odległej Ameryce, która gorąco deklaruje, że jesteśmy jej największym sojusznikiem równocześnie nie znosząc wiz i popierając działania w nas wymierzone.
Co do Litwy i Ukrainy i tego, jak tam są traktowane nasze mniejszości i nasza spuścizna. Nie ma racji?
Ilu z was sądzi, że tak rządzona Ukraina w końcu sama upadnie? Niestety Ukraińcy nie dorośli jeszcze do demokracji, a możliwe że samodzielności. Nie mówi się o tym u nas, ale spora cześć Donbasu chciała do Rosji, bo ta gwarantuje stabilność i wypłacalność. Militarne rozruchy też już tam były. Nie mówię tu o jakimkolwiek zbrojnym podbijaniu, ale jeśli sprawy dalej tak będą wyglądać, to wystarczy poczekać. Sami się zalatwią.
Tkwimy cały czas w antyrosyjskiej retoryce, ale podajcie jeden konkretny i rzeczowy argument, który przemawiałby za tym, że Rosja chce nam zaszkodzić. Co mamy my, czego oni nie mają? Na razie jest absurdalna eskalacja działań negatywnych na zasadzie wet za wet. Tylko po co?

:hubbabubba oddać kraj w łapy niedźwiedzia skutkuje wspaniałym wzrostem gospodarczym, bezpieczeństwem militarnym i wolnością obywatelską oraz ogólnym dobrobytem. Zupełnie jak na Białorusi.

"Ukraińcy nie dorośli jeszcze do demokracji, a możliwe że samodzielności"

Powiedział gość z kraju, w którym wybrano populistyczny rząd, rozdający 500 zł za dziecko

Zabierz Rosji zasoby naturalne i będziesz miał Ukrainę, taka różnica. Widać Ukraińcy może bardziej dorośli do demokracji od Ciebie, skoro nie chcieli się sprzedać za parę rubli więcej

Z mafią też można robić dobre interesy i mieć w nich przyjaciół. Z jakiegoś powodu jednak się to odradza. Uzależnienie jakiegokolwiek większego % eksportu, czy importu o kraj niepewny politycznie, gdzie embarga wprowadza się według widzimisię watażki jest mało fajnym pomysłem.
A jedyna różnica między Polską lat 90 i Ukrainą jest taka, że u nas wojny na szczęście nie było.

:thurgon , klasyka - uśmiechać się, otworzyć się na zagraniczne inwestycje, zerwać stosunki i znacjonalizować

:thurgon różnica jednak była spora, Polska mimo wszystko nie była częścią ZSRR

:hubbabubba my uwielbiamy rosyjskich turystów zwiedzających katedry w Salisbury.

:hubbabubba "Niestety Ukraińcy nie dorośli jeszcze do demokracji, a możliwe że samodzielności."
Ostatnie wybory na Ukrainie pokazały, że demokracja na Ukrainie ma się dobrze a oni sami właśnie do niej dorośli czego jakoś nie mogę powiedzieć o Polsce i Polakach.

"(...) ale podajcie jeden konkretny i rzeczowy argument, który przemawiałby za tym, że Rosja chce nam zaszkodzić."
Poczytaj cytowanego tutaj Dugina, może zrozumiesz, przy okazji książki od historii, najlepiej tak od XIV wieku.

A ta kanalia Bekier za takie wystąpienie w Rosji powinien być aresztowany natychmiast po powrocie. Niestety przy pisobolszewikach włos z ryja tej świni nie spadnie.

:hubbabubba Wskaż mi choć jeden kraj, który na "przyjaźni" z ruskimi wyszedł dobrze? No chyba że masz na myśli "przyjaźń przez 123 lata, a potem to co było po I WŚ i po II WŚ. Ja tam uważam, że jak najdalej od kraju zalatującego onucą. Owszem, relacje powinny być dobre, ale na zasadzie wzajemności i poszanowania. Z drugiej strony tego nie ma, przynajmniej w politycznych działaniach.
Jak jeszcze oglądałem Michała (chyba tak mu było), który autostopem na Kołymę lub na Magadan jechał przez Rosję, to czasami i ten zwykły "rusek" chciał go lać, bo on z "Polszy", tam w "Polszy" nie szanuje się ruskich, związaliśmy się z wrogami (USA) i nie szanujemy cmentarzy rosyjskich. Jedna która go podwoziła (wykształcona), powiedziała, że jakby miała kilku "mużyków" pod ręką, to powinni mu pysk obić za to, że jest polakiem. Czyli reasumując- nawet na zapadłej wsi są ludzie, którzy mają mentalność jaką mają.
Ja bym się od nich odgrodził murem.
Ten kraj ma w genach agresję i brak poszanowania człowieka, przyrody, wiary, czegokolwiek. Wolę każdy inny kraj, od Rosji, noga moja tam nie postała i nie postanie. Tyle krzywdy co od nich nacierpieliśmy. Poczytaj sobie trochę książek historycznych i nie tylko. Jak rozstrzeliwali jeńców Polskich (pociskami armatnimi) w czasie wojny z 20 roku, plus inne kwiatki. Ten kraj, to imperium zła.

:leeeroy , sorry, ale żeby być sprawiedliwym to powinieneś uciekać też z Polski, bo odwrotne opinie o Rosjanach spotkasz też w Polsce, wśród różnych ludzi. A są w Polsce grupy, które chętnie dopierdolą rodakowi, a co dopiero takiemu kąskowi jak "ruski" - można katować niemal ze społecznym przyzwoleniem.

Niektórzy moi znajomi, choć na pozór głupi nie są, potrafią twierdzić, że nienawidzą niemców i ruskich, choć nie są w stanie powiedzieć dokładnie za co i co im uczynili zwykli obywatele. Więc nie kupuję tego argumentu, atawistyczna nienawiść do obcego plemienia nie jest domeną Rosjan i nie jest źródłem zła tego kraju.

Problemem Rosji od jest władza i jej imperialistyczne zapędy, a jeśli chodzi o samych ludzi to można ich winić za pewną niezdolność do samostanowienia, krótkowzroczność, minimalizm, uległość wobec silnej władzy, bylejakość.

Myślę, że coś o Rosji wiem, a przynajmniej o ludziach którzy tam mieszkają. W dalszych częściach Rosji Polska to niemal egzotyka, kulturalna i bogata Europa, nawet z języka nie są w stanie wywnioskować, że ktoś jest Polakiem (choć nam może się to wydawać dziwne). Chyba ani razu nie odczułem wrogości, wręcz przeciwnie, choć to wynikało z tego, że jestem obcym, a nie że Polakiem. Spotykałem putinowskich fanatyków i też dało się z nimi normalnie pogadać, a na krytykę władzy reagowali nie gorzej niż fanatycy pisu. Moja żona sama się dziwi jak to jest możliwe, że niemal wszyscy ludzie jakich zna są normalni, pogardzają władzą, a wielbicieli władzy spotyka głównie w Internetowych komentarzach.

Zwykłych Rosjan nie ma co do tego mieszkać, o swojej władzy obywatele nie stanowią prawie od wieku Pomijając, że sami w sobie są bardzo zróżnicowani kulturowo i etnicznie.

Ciekawe, co tak dokładnie w tych małych, tępych, zakutych neofaszystowskich łbach ulega awari, że nie potrafi sobie taki jeden z drugim wyobrazić Świata bez zasraniutkich imperialnych przepychanek.

Przeczytałem to głosem pasującym do PRLu i dzienników telewizyjnych. Będę rzygał...

Pamiętajmy, że w Rosji wolnomyślicieli, wykształciuchów i wolnościowców tępiło się od zawsze i tępi do dzisiaj. To jednak zupełnie inna bajja niż u nas. I Rosja prowadziła i prowadzi politykę zagraniczną z perspektywy siły. Rosja nie szanuje słabych, więc na wzajemną politykę opartą na poszanowaniu jeszcze długo nie ma co liczyć

:nevya ciekawe, kto Rosji zabierze jej zasoby naturalne? Wskaż kogoś. Bo kto ma to zrobić? Ja nie. Więc może ty? A może my, jako państwo mamy to zrobić? Albo nasz najlepszy sojusznik? A może kosmici? Wylądują ufoludki i wszystko im zabiorą. Chociaż nie. Z kinematografii "światowej" wynika, że obcy lądują tylko w USA i tylko ten dzielny naród musi sam z nimi walczyć. Jakoś kończących się zasobów naturalnych nikt nie wytyka emiratom żyjącym tylko z ropy i gazu. A Rosja ma znacznie większy wachlarz dóbr do wyboru.
:ben1edicto widzisz Białoruś tak, jak się ją u nas pokazuje. Porozmawiaj z Białorusinami i zapytaj, jak im się żyje. Polecam.
:czary_mary dalej czekam na taki argument, który ma dziś rację bytu. A nie odpowiedzi na zasadzie - weź i się domyśl. Jeśli kraj, którego funkcjonowanie jest oparte o oligarchów i magnatów uważasz za demokratyczny, to ciekawe...
:thurgon bardzo odważna teza - nazywać Putina watażką. U nas się tego nie przyzna, ale jest on bardzo sprawnym politykiem z twardym charakterem i dużą charyzmą. Kiedyś ktoś powiedział, że Polsce przydałby się prezydent jego pokroju, to podniósł się rwetes, że ktoś nam Putina na prezydenta proponuje. Porównaj sobie jego styl do naszego, pożal się boże, podpisywacza...
:leeeroy - nie wiem, nie widziałem, ale się wypowiem. Brak poszanowania z ich strony? Przypomnij mi, kto to ostatnimi czasy łamie umowy międzynarodowe i usuwa pomniki związane z sąsiednim państwem? A Rosjanie akuratnie są bardzo dumnym narodem i są silnie związani poczuciem przynależności. Mają też całkowicie odmienną od naszej mentalność mimo, że też Słowianie. Ale są znacznie karniejsi, choć tylko wtedy, gdy są trzymani silną ręką. I tak to u nich wygląda. Cenią też swoją historię. Oczywiście widzianą z ich perspektywy, która najczęściej nie zgadza się z naszym oglądem. Ale nie mamy prawa, o czym zapominamy, narzucać im naszej interpretacji. Szanują swoją przeszłość, co widać choćby na paradach zwycięstwa. Więc nie dziwi mnie takie zachowanie Rosjan, jeśli dowiadują się ze środków przekazu, że u nas znów zlikwidowano kolejne miejsce ich pamięci. I widzę, że uderzasz w nutę historyczną, zamiast patrzeć w przyszłość. Co było, to było. Nikt tego nie odmieni. Stało się. Za to, co będzie, kształtuje się dzisiaj. I wypadałoby skupić się na tym. Bo z historycznego punktu widzenia, to wychodzi, że Polska z nikim dookoła nie powinna utrzymywać stosunków, bo wojowaliśmy ze wszystkimi. Te wspomniane przez ciebie 123 lata nam się należały. Tak, jak nagrody ministrom szydłowej. To przez własną głupotę doprowadzono kraj, który mógł starać się o rolę hegemona w regionie do takiego osłabienia i upadku, że skorzystali na tym silniejsi i mądrzejsi. Sami się wyłożyliśmy!

retrospektywną tożsamość
odrzucają liberalną aksjologię


to nei jest jakiś fejk?

:hubbabubba ile kopiejek jest za takie posty?

:hubbabubba , a ktoś musi zabierać? wystarczy, że się skończą, że ich cena spadnie, że ktoś inny zaoferuje tańsze, że pojawią się alternatywy. Piszesz tak jakby dla Ukrainy przyłączenie do Rosji było atrakcyjną opcją, a prawda jest taka, że wiele regionów Rosji w zasadzie nie różni się od biednych regionów Ukrainy - im dalej od petrodolarowych siedzib tym gorzej. Rosyjski protektorat niczego by nie zmienił, bo niby jak? Rozwinęliby gospodarkę wzorem swojej? Zaimplementowali innowacje? Pokazali sprawność zarządzania? Rozdaliby resztkę rubli, którym od lat już im nie starcza na Białoruś? No ale według niektórych najlepiej się sprzedać za skromną, stabilną jałmużnę.

No i nieco zabawne jest twierdzenie, że Ukraina nie zasługuje na autonomię i lepiej byłoby jej w Rosji, w obliczu tego, że Rosja przez wiele lat zrobiła wszystko, żeby Ukraina była słaba

A co do tej Białorusi to z ciekawości - to jak im się żyje w tym eldorado?

:szatkus Och.. Ała.. Uch.. Ojć.. Aleś mi odwalił! Nie ma to tamto...

:hubbabubba piękne peany piejesz na cześć Chujła i matuszki Rosji.
Zgłoszę Cię w ambaSSadzie do orderu onucy

:hubbabubba jprdl nawet nie wiem co na ten bzdurny wywód odpowiedzieć.
Szkoda, żeś dyplomatą nie został, bo jak widać masz sposób na każdy problem naszego kraju. Najlepiej zostając wasalem agresywnego, pseudodemokratycznego a nawet prawie totalitarnego państwa, które opozycjonistów zamyka pod byle pretekstem i które ma zapędy do rządzenia całym kontynentem.
Do tego państwo, w którym rządzi bylejakość, w którym kwitnie jedynie przemysł wojskowy, produkuje się (wydobywa) jedynie paliwa, a którego gospodarka (oparta głównie na surowcach naturalnych) niedługo upadnie, nie powinno być niczyim wzorem do naśladowania.
ZEA nikt nie wytyka życia tylko z ropy, bo oni to już dawno ogarnęli i są największym rynkiem finansowym w regionie, a teraz duża część PKB pochodzi z turystyki. Jak ropa im się skończy to nie odczują tego tak bardzo. Rosja wtedy upadnie, a na bankructwo jak wiadomo najlepsza jest wojna. Resztę można sobie wyobrazić.
Co do tych pomników, to z tego co mi wiadomo, Polska jest suwerennym państwem i pomniki Armii Czerwonej (przypomnę, że to były siły zbrojne wywodzące się ze zbrodniczego ustroju) chyba do krajobrazu nie pasują. Dla równowagi jakoś nie widziałem jeszcze w Polsce pomnika np. Jerzego Waszyngtona (tylko takie małe popiersie gdzieś w Warszawie)
Poza tym nasze stosunki z nimi nigdy nie były dobre, a kto twierdzi inaczej ten na lekcjach historii chyba spał

Jak mi brakowalo tego pierdolenia od kiedy mi sie sasiedzi z Polski wyprowadzili (i bardzo urwał dobrze) Oni mówili:

UE się rozpadnie, bo to i śmo.

Teraz tu:
Ukraina upadnie bo...
Rosja upadnie bo...

Część z was skończyła już 16 lat! Ile krajów w tym czasie zdążyło upaść od waszych urodzin?

Jądra opadają...

Trzymaj hubciu...

https://www.youtube.com/watch?v=7ZavSkz3ov8

:servin za mojego życia conajmniej kilka, może Ty jesteś jeszcze za młody...

:ben1edicto faktycznie, przemysł turystyczny w pełni zrekompensuje dochody ZEA po zakończeniu wydobycia...
Podchodzisz do Rosji dokładnie tak, jak jest to lansowane przez nasze środki przekazu. To olbrzymi kraj, z olbrzymim, ciągle niewykorzystanym potencjałem. Oprócz wydobycia mają dobrze rozwinięte gałęzie przemysłu. Choćby wspomniana broń. Ostatnimi czasy bardzo dobra. Czemu USA tak się boi ich systemów rakietowych? I czemu Amerykanie do niedawna latali na rosyjskich silnikach rakietowych? Przecież według ciebie stamtąd nie może pochodzić nic bardziej skomplikowanego, niż żarna. Mają swój przemysł motoryzacyjny. W większości na własny rynek, ale mają! I go rozwijają. To wielki i nienasycony rynek. No, ale my musimy koniecznie w ich stronę wymachiwać szabelką i groźnie przytupywać. Zamiast wykorzystać możliwości... W końcu, jakby zechcieli, to i tak by nas czapkami nakryli. Byłaby powtórka z 39 roku. Poszłyby noty protestacyjne i tyle. A my co byśmy mieli zrobić z rożancowymi oddziałami wot, z których połowa i tak by od razu uciekła?