Była jedną z najbardziej pożądanych kobiet w gangsterskim świecie. Kusiła niezwykłym seksapilem, pociągała wyjątkowym zuchwalstwem. I sprowadzała śmierć na każdego ze swoich partnerów.

Margaret Collins, urodzona w 1900 roku, przybyła do Chicago jako dwudziestoparolatka. Miasto właśnie zyskiwało sobie sławę mafijnej stolicy Ameryki. Po wprowadzeniu w 1919 roku prohibicji na niespotykaną skalę rozwinął się tu nielegalny handel alkoholem. Jak podaje Dominic Candeloro, autor pracy Chicago’s Italians. A Survey of the Ethnic Factor, był to również jeden z tych ośrodków, które najboleśniej odczuły problem masowej imigracji.

Właśnie przybysze z Starego Kontynentu zasilali szeregi dwóch gangów, prowadzących ze sobą krwawą wojnę uliczną: North Side, skupiającego Irlandczyków oraz Chicago Outfit, na którego czele stał pochodzący z Włoch Al Capone.

Margaret postawiła na tych pierwszych. To oni stanowili dla kobiety kwintesencję męskości. Ją samą, jak pisał Cecil V.R. Thompson, cechowały bezczelność i niepohamowany pociąg do przemocy. Lubiła nosić przy sobie broń. Była zabójczo piękna, a do tego posiadała wyjątkową zdolność kamuflażu. Lodowate spojrzenie jej niebieskich oczu przeszywało patrzących. Wydawała się idealną dziewczyną dla każdego gangstera… (...)

Dokończenie:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/10/07/czarna-wdowa-mafii-szalona-i-nieobliczalna-kobieta-przy-ktorej-zaden-gangster-nie-byl-bezpieczny/