Wybierałem się od kilku lat ale jakoś nigdy czasu nie znalazłem. Tym razem namówiony trochę przez znajomych zabrałem namiot i pocisnąłem do Bornego Sulinowa.
Pierwsze wrażenie: Cała masa nieuprzejmych ludzi, którzy przyjechali na teren obozowiska tydzień, dwa tygodnie temu i po Januszowemu odgrodzili sobie miejsce dla siebie i znajomych. Dodam, że za koczowanie na terenie imprezy płaci się 60 zł, a za wjazd autem cywilnym 150 zł. Miejsc niestety brak.
Drugie wrażenie: Brak sanitariatów, prądu i wszechobecny kurz z piachem. Serio: Toi toie porozstawiane losowo i jedno ujęcie wody. W drugim dniu imprezy znalazłem normalny prysznic, już po za obozem i płatny 15 zł
Tyle narzekania. Na zlocie możne obejrzeć i przejechać się praktycznie na każdym rodzaju sprzętu:
Obejrzeć pojazdy z pobliskiego muzeum:
Zobaczyć prywatne pojazdy odrestaurowane z ogromną starannością:
A także te, które z Armią nie mają nic wspólnego:
W żadnym innym miejscu nie znajdziecie tulu brzydkich kobiet, serio nawet zloty karawaningowych maniaków nie są tak ubogie w piękne kobiety. Na szczęście są też wyjątki:
Dodatkowo można się załapać na niezły koncert (ja byłem na Dżemie i Kobranocce), a także na loty samolotami, śmigłowcami i motolotniami.
Trzeba tez uważać na zlotowiczów, piją dużo (moi znajomi polegli dwa razy) i potem rozrabiają: Dyskoteka o 5 rano czy jeżdżenie z wrakiem auta na uwięzi o 4 rano.
Na koniec przydługawy filmik z wyjazdu na paradę:
https://youtu.be/H1oPDdAmKV4
PS. Jak nie jesteś ubrany w moro, to jesteś pipa. Każdy tam miał piękny mundurek i mało ważny był fakt, że nie należał do żadnej armii.
PSS. ŻOŁNIERZ W RUSKIM MUNDURZE MUSI BYĆ PIJANY INACZEJ NIE MA REKONSTRUKCJI!
PSSS. Do tej pory mam piach w nosie
Pierwsze wrażenie: Cała masa nieuprzejmych ludzi, którzy przyjechali na teren obozowiska tydzień, dwa tygodnie temu i po Januszowemu odgrodzili sobie miejsce dla siebie i znajomych. Dodam, że za koczowanie na terenie imprezy płaci się 60 zł, a za wjazd autem cywilnym 150 zł. Miejsc niestety brak.
Drugie wrażenie: Brak sanitariatów, prądu i wszechobecny kurz z piachem. Serio: Toi toie porozstawiane losowo i jedno ujęcie wody. W drugim dniu imprezy znalazłem normalny prysznic, już po za obozem i płatny 15 zł
Tyle narzekania. Na zlocie możne obejrzeć i przejechać się praktycznie na każdym rodzaju sprzętu:
Obejrzeć pojazdy z pobliskiego muzeum:
Zobaczyć prywatne pojazdy odrestaurowane z ogromną starannością:
A także te, które z Armią nie mają nic wspólnego:
W żadnym innym miejscu nie znajdziecie tulu brzydkich kobiet, serio nawet zloty karawaningowych maniaków nie są tak ubogie w piękne kobiety. Na szczęście są też wyjątki:
Dodatkowo można się załapać na niezły koncert (ja byłem na Dżemie i Kobranocce), a także na loty samolotami, śmigłowcami i motolotniami.
Trzeba tez uważać na zlotowiczów, piją dużo (moi znajomi polegli dwa razy) i potem rozrabiają: Dyskoteka o 5 rano czy jeżdżenie z wrakiem auta na uwięzi o 4 rano.
Na koniec przydługawy filmik z wyjazdu na paradę:
https://youtu.be/H1oPDdAmKV4
PS. Jak nie jesteś ubrany w moro, to jesteś pipa. Każdy tam miał piękny mundurek i mało ważny był fakt, że nie należał do żadnej armii.
PSS. ŻOŁNIERZ W RUSKIM MUNDURZE MUSI BYĆ PIJANY INACZEJ NIE MA REKONSTRUKCJI!
PSSS. Do tej pory mam piach w nosie
--