:empatyczna , no to akurat fakt
tylko nie wiem jak ma się mądrość do łączenia bezsensownych wniosków?
Opisałaś kilka historii złego zachowania homoseksualistów ze swojego życia. Czego miało to dowieść? Złe rzeczy robią ludzie grubi, chudzi, blondynki, brunetki, księgowe i kadrowe. Jeżeli mnie nachalnie podrywała gruba baba to jak to co to świadczy o grubych ludziach? Po co przytaczasz historie o homoseksualistach, skoro nie płynie z tego żaden sensowny wniosek? W ostatnim poście próbujesz tłumaczyć, że przez to, że są homoseksualistami (mniejszością), to są na świeczniku. Ale czy to ich wina? Czy to nie dowodzi problemu innych ludzi, którzy nie potrafią spojrzeć na nich jak na człowieka, tylko podstawowym kryterium jest orientacja? Czy inne mniejszości też są wyjątkowo postrzegane? Co z tego wynika, że osoby które opisałaś, są homoseksualistami?
Bo trochę zachowujesz się jakby dla Ciebie byli kosmitami. Nie jesteś w stanie precyzyjnie wskazać z czym masz problem? Że niektórzy homoseksualiści zachowują się niewłaściwie? Że niektórzy są po prostu źli? Że są przestępcami? To przecież ludzie jak wszyscy inni.
Do rzeczy, co chcesz przekazać tymi historiami?