Na razie rozmawiamy o oczywistościach frontowych, zaopatrzeniu przedwczesnym zrywie... Rzeczach mierzalnych i policealnych.

A teraz jeszcze dorzuce oliwy do ognia.
Kiedyś czytałem taką teorię spiskową dotyczącą powstania:
Wszystko to się wydarzyło przez zakulisowe działania wywiadu amerykańskiego żeby za wszelką cenę opóźnic Ruskich, bo choć to sojusznicy, to jednak komunistyczna zaraza i po wygraniu z Niemcami będą przec dalej, żeby zrobić to, co nie udało się w 1920. Dlatego tak pędzą wbrew ustaleniem.

Ale to nie wszystko. Bo jeszcze był ważniejszy, tajny powód żeby za wszelką cenę opóźnić Rosjan. Operacja Paperclip. Amerykanie mogliby nie zdążyć wygarnąć wszystkich istotnych niemieckich naukowców i wpadliby w ręce Rosjan.

A co jeśli teoria spiskowa jest prawdziwa?

:brtk Niezmiennie - mowię, że powstanie mogło się udać pod kątem wywalenia Niemców o ile wkroczyliby sowieci. Tylko pod tym względem i aż - straty cywilne byłyby niższe, chociażby pod względem możliwości ewakuacji. Właściwie wszyscy na to liczyli i to się przewija stale, czyli walczymy tydzień, wchodzą ruskie i co będzie to będzie.

Co do teorii spiskowych to dorzućmy jeszcze, że przerwa nie trwa do stycznia, a do grudnia. Miesiąc styka na zajęcie km na zachodzie więcej. DDR łapie tereny przemysłowe i tworzy wystarczająco duży bufor, żeby Polska była jedynie republiką rad, a nie satelitą. Nie ma potrzeby szachowania ziemiami odzyskanymi, zatem mamy republikę rad o wielkości księstwa warszawskiego. Dzisiaj zaś politycznie drugą Ukrainę.

Pamiętajmy, że w alternatywnych wszechświatach jest nawet taki, gdzie jesteśmy republiką LGBT od Uralu po Alpy. Dlatego trzeba wspierać fizykę, może kiedyś tam zajrzymy