A ja zawsze w zaprzyjaźnionej Biedrze układam produkty w tematycznych kupkach, np.: cztery puszki kociego żarcia, dwa mleka, pięc zupek chińskich, trzy wody etc. żeby pani lub pan na kasie nie musieli podnosić i skanować każdej rzeczy, bo szkoda rąk. A tak do rączki jedną rzecz i na tym pierdolniczku razy ile a ja sobie zgarniam do torby. Uwielbiają mnie za to