Phu. I tak dużo ludzi je mięso w piątek.

bo ich Szatan do tego nakłania

Znowu goje mają jakieś święto?

:gen_italia nie goje tylko lezbojki

a śmieją się z Arabów, że im ichni bóg menu układa...

Jakies 20 lat temu bedac na robocie ok 150 km od miejsca zamieszkania i nocujac tam, mialem takie oto doswiadczenie. Pani u ktorej robilismy wykonczeniowke, robila nam obiadki codziennie. I codziennie sluchala radio Maryja. Jednoczesnie robila tam miejscowa ekipa tynkarska elewacje. Kobiecina pobozna. I gdy nadszedl piatek, to zrobila nam 2 osobne obiady. Miejscowej ekipie z ryba, a nam z miesem. Gdy zapytalem, dlaczego tak zrobila, to odpowiedziala, ze ojciec Rydzyk powiedzial, ze w piatek 50 km od domu to mozna jesc mieso

Jakem arab(ek) boga nie ma Żona mi menu układa

:ben1edicto nie lezbojki tylko sambojki

:ethordin goń się leszczu

:sambojka A to idziesz jutro do pracy?

W takim razie przepraszam

:arabek powiedz żonie, że nie jest twoją boginią a sam będziesz sobie układał

Ja bym chętnie poszedł jutro do pracy, miałbym trochę spokoju i dokończył kilka spraw, a tak dzień bezproduktywny

:ethordin niestety idę. Weekend zaczynam w sobotę po południu i kończę w poniedziałek rano, co zrobić. Nie czuję się pokrzywdzona pracą, bo ją lubię, ale zamkniętymi sklepami i procesjami blokującymi drogi to i owszem.

Czyli oficjalnie już wiemy, że :sambojki jutro nie świętują.

Ale spoko, :ethordiny też nie. Myśmy mieli wolny poniedziałek.

Dziwne imię: "+"

A to normalnie nie można?

Dobrze, że mi przypomnieliście o procesji. Muszę się szybko z domu zawinąć, żeby nie utknąć na kilka godzin. Tak, jadę do roboty. I tak, mam kurła kościół po drugiej stronie ulicy. Jak mnie kiedyś najdzie ochota, by pójść na mszę, to wystarczy, że sobie na balkon wyjdę.

U mnie proboszcz już uruchomił głośniki zewnętrzne i na pół osiedla nadaje. Więc będę na procesji

Wypadłem z obiegu... To jakieś wolne jest teraz?
U nas w Śródziemiu to normalnie pracujemy...

:gibss Pojechałem kiedyś w piątek w trasę ze szwagrami. 200 km od domu, zatrzymujemy się na obiad - słyszę, jak zamawiają schaboszczaka. Wytłumaczenie takie samo, więc to chyba jakaś zorganizowana akcja

:klif zapewne rydzyk pojechal gdzies na impre w piatek i wpierdzielal miecho i pewnie zapytany jak to? Musial sie jakos wytlumaczyc

Znaczy do czego mam się odnosić, dyspensy?

Obojętnie, jem co chcę w piątki, wliczając w to mięso, niezależnie od zdania jakiegoś faceta w sukience.

Ja poszczę, gdy mnie nie stać.

:sibo36 ja poszcze, gdy popije browara

"Z przestrzegania postu zwolnione są osoby chore oraz te, które nie mają możliwości wyboru pokarmu (stołują się w punktach zbiorowego żywienia), bądź odbywają podróż (wyjątek ten nie dotyczy środy popielcowej i Wielkiego Piątku.

W szczególnych przypadkach, ze słusznych powodów, dyspensy od zachowania postu może udzielić proboszcz własny bądź miejsca poszczególnym wiernym, rodzinom lub grupom wiernych, nakładając wówczas formę zadośćuczynienia do wypełnienia przez wiernych, np. jałmużnę albo modlitwę w intencjach Kościoła."

No i post obowiązuje wiernych w wieku 14-59 lat. Od 60 lat można się już w piątki obżerać golonką.