:waldek52 kwiatki... widzisz. Zrobiłam riserdź wśród znajomych i znalazłam jedną osobę, która ma "rękę" do badyli.
No i Jewuś zasiała mi miesiąc temu groszek pachnący. Wszedł? Wzeszedł? No podrósł tuż przed tym zimnem. Troskliwie zabrałam go wtedy na klatkę schodową. Teraz wygląda tak:
Gdy zrobi się cieplej to idzie na balkon, dostanie podpórki. No uparłam się na te przystanki dla pszczół i trzmieli, bo sporo ich to lata a kwiatków brak
Groszek podobno jest niczym chwast, zatem może mi się w końcu uda. Trzym