:demoneq , tak jak zauważyłeś - każde wcześniejsze zachowanie miało uzasadnienie, więc zdziwienie jest uzasadnione. Nie chodzi o spalenie, no bo co innego może Danuta, mieczem się bić nie potrafi. Chodzi o mordowanie innych ludzi, spalenie jest straszne, ale to drugorzędna kwestia.
Żeby to zobrazować mamy np. takiego Jona. Jon wraca do Winterfell, ale od progu zaczyna napierdalać ludzi mieczem, a na końcu przebija nim swoje siostry. Zdziwko? Tak? Przecież nieuzasadnione. Zabił mieczem umarłego, zabijał dzikich, zabijał Innych, zabijał żołnierzy Boltonów, zabił też samego Ramsaya. Czemu mamy się dziwić, że mu odjebało i zabił niewinnych ludzi?
Żeby to zobrazować mamy np. takiego Jona. Jon wraca do Winterfell, ale od progu zaczyna napierdalać ludzi mieczem, a na końcu przebija nim swoje siostry. Zdziwko? Tak? Przecież nieuzasadnione. Zabił mieczem umarłego, zabijał dzikich, zabijał Innych, zabijał żołnierzy Boltonów, zabił też samego Ramsaya. Czemu mamy się dziwić, że mu odjebało i zabił niewinnych ludzi?

--