:yoop Też nie do końca. Dlatego nie ma autymatyki nawet w F1. Chodzi o to, że nawet nowe auta - będą się starzeć. Pomijając setki rozstawów, uszkodzeń losowych, stłuczek, przestawień - dochodzą jeszcze sprawy prozaiczne. Wystarczy spieprzony gwint na 1 śrubie i system zdziczeje - albo nie zrobi niczego, albo zepsuje do końca. Tutaj po prostu nie ma powtarzalności i jest za dużo indywidualnych pierdół, gdzie trzeba dokonać oceny i dobrać metodę.
Ofc - w przyszłości jak najbardziej. Możliwe, że w ogóle nie będzie wymiany ogumienia, a wejdą jednorazowe bieżniki - już teraz się nad czymś takim pracuje. Będzie wymieniało się całe elementy w zupełnie inny sposób. Wtedy zostaną jeszcze kwestie starych aut i automobili.
Do tego to, o czym wspomniałeś - czas i opłacalność. W chwili obecnej chwili są dostępne maszyny, które kosztują po 40 tysięcy dolarów - i one zmieniają koło "same" - znaczy na już zdjętym kole są w stanie zmienić oponę. Oczywiście zmienia operator joystickiem i musi wprowadzić parę wymiarów ręcznie i nadzorować - ale sam proces robi się sam. W cholerę długo, ale "bezdotykowo" - takie maszyny wykorzystuje się do nowych samochodów premium, gdzie jedno koło z oponą jest warte 4 tysiące dolarów. Dalej jednak - to nie jest automatyzacja.
Dlatego serio myślę, że to na bank nie jest kwestia dwóch dekad
Kiedyś na pewno. Dzisiaj pewnie też byłoby możliwe w pewnej formie. Jestem w stanie sobie wyobrazić taśmę u danego producenta, obsługującą tylko jego modele w granicach do 5 lat pod warunkiem, że auta są serwisowane tylko w aso i nic nie było przy nich robione. To byłoby technicznie możliwe, chociaż dalej mało opłacalne.
