Moje sierściuchy często stołują się na mieście, właśnie jeden podgrzewa sobie podwieczorek

:miss_cappuccino natury nie oszukasz

:miss_cappuccino nie smutkuj, jeśli to kocurek, to darował ją zdrowiem
Kocurek?

:miss_cappuccino nie smutaj, kot wygląda jakby miał się :larego spytać, co ma z tym niby zrobić

:gatinha kocurek i nie wiem skąd Ci przyszedł taki pomysł, tylko raz mu się zdarzyło nie skonsumować tego co złowił, bo to dorosły zając był. Drugi kocurek, taki sam

sto lat żyję, a dwiście mam koty. I od tych trzystu lat moje kotki przynosiły do domu myszy, szczury, gołębie, wróble a nawet bażanta a kocurki co najwyżej pchły i kleszcze

:kocia_mama to prawdziwe kilery, nie jakieś podpierduchy, nie muszą pytać jak żyć

byłem dzisiaj w zoo i tamtejsze były mniej drapieżne niż ten Twój

:gatinha to nie wiem co ci powiedzieć, to moje pierwsze koty prawie wszystko konsumują co przyniosą oprócz jaszczurek którymi się bawią

:kashpir bo te lwy to domowe kocięta są

Kot kotem, ale choinkę mógłbyś posprzątać, no chyba że trzymasz na następne święta

ep_calm Przezorny zawsze ubezpieczony.W ubiegłym roku przydała się na Wielkanoc zanim spłoneła w ognisku

Nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć. Z jednej strony miłość do kotów, z drugiej czerpanie jakiejś dziwnej radości z ich "łowów". Koty wychodzące są jednymi z największych szkodników na zamieszkanych trenerach. Mordują wszystko, od chronionych kretów, przez nornice, na całej masie ptaków skończywszy.
Tłumaczenie tego naturą jest głupie, bo rozumiem, że taki kot nie dostaje w domu pokarmu.
A robienia zdjęcia w takiej sytuacji nawet nie będę komentował.

:tilliatillia to nic nie rozumiesz, jedzenia mają zawsze pełne miski i tak polują, taka ich natura. Trzeba by było im zrobić szkolenie na co nie mogą polować. I faktycznie czerpię radość z tego, ze mogą większość swojego życia spędzać na wolności, a nie zamknięte w mieszkaniu. A że polują , lisy robią dokładnie to samo

zialena82 ale one na wolności by polował nieprzeszkolone

:tilliatillia Szkodniki mordują krety?

zialena82 myślałem o zwierzakach z ZOO, które byś wypuściła

Jak pies rozszarpuje kota to też robicie foteczki?

:nevya naturalne, zawsze ktoś, kogoś, prawo buszu

:nevya nie, jak widać na załączonym obrazku

Jeden z dwóch powodów dla których nigdy nie przekonam się tak całkowicie do kotów

żeby to jeszcze busz był. I nie obraź się, ale wrzucanie takich fotek jest zwyczajnie okrutne.

:miss_cappuccino nie zdjęcie, tylko mało lotny opis
Reset. "Co kotku mówisz?!" myślę że teraz jest bardziej poprawnie

:miss_cappuccino zgadzam się. Filmik byłby lepszy

:miss_cappuccino :szatkus

Proszszzz... https://www.facebook.com/animalleak/videos/308657620003725/

Jasne, nie rozumiem. Kot może żyć w domu, poza nim instynktownie morduję wszystko, co wpadnie mu w łapy. Słyszałeś o nowozelandzkim zakazie posiadania kotów? Polecam lekturę.
A tu o zagrożeniach jakie wiążą się z kotami "wychodzącymi" i tymi żyjącymi dziko.

https://www.wprost.pl/nauka/10187019/koty-zabijaja-miliony-ssakow-i-ptakow-naukowcy-chca-edukowac-i-obciazac-wlascicieli.html

zialena82
Łomatko, długo to trzymałaś w zakładkach? To był zły moment na wyciągnięcie tego posta.
Rzadko kiedy zgadzam się z :miss, ale popieram ją w 100%. Zdjęcie w pierwszym poście jest po prostu okrutne. To mały ssak, który zaraz zginie, tylko rozmiar tego zwierzaka sprawia, że dla niektórych to może być zabawne. Ale z psów bitych pałkami w Wietnamie już się nie będziecie śmiać, bo przecież psy są inne.
Swoje zdanie wyraziłem już wcześniej, nie będę się powtarzał.

:tilliatillia Ale wiesz, że kiedyś krety nie były chronione, a nawet byli specjalni odławiacze kretów? Futerka z kretów na rękawiczki dla pań, szkoda, że ta moda przeszła Teraz nie przejdziesz 2 metrów po trawniku, żeby się nie wypier..lić na kretowinie, a nadal te skunksy są pod ochroną. Kazdy własciciel trawnika (oprócz tych krezusów, co pod trawnikiem siatkę zbrojeniową zakładają) mają szczególne uczucie do tych... zwierzątek. Ciekawe, kiedy szczury będą pod ochrona i za wystawienie łapki bedzie odsiadka.
A koty powinny być na łańcuchu, tej zimy ani jednego wróbla nie spotkałem na osiedlu, ale kotów w uj i trochę.

:corwin

To działa w dwie strony. Obecnie nadal chroni się kormorany, które na wielu zbiornikach sieją spustoszenie w rybostanie. Rozmnożyły się, populacja się odrodziła, ale przepisy nie nadążają za zmianami w środowisku.

zialena82

Serio? Jesteś bystra, jeśli chcesz mi dowalić to postaraj się bardziej. Ten przykład jest naciągany, mówiąc po forumowemu: z dupy. Nikomu nie narzucam swojego zdania, wyrażam swoje. I o ile mi wiadomo, nadal mam do tego prawo. Nie piszę przecież, że temat powinno się skasować a autora zbanować. Uważam to za głupie i okrutne. Tyle. Ty się z tego śmiej, przecież możesz.