SUKCESY WOJSK POLSKICH NA WSCHODZIE.
WARSZAWA. 27.2. (PAT.) Komunikat sztabu generalnego wojsk polskich z dnia 25 b. m.
Litwa — Białoruś:
Grupa wojsk gen. Iwaszkiewicza: Po zaciętych walkach zdobyto stację Kostów i Biten (40 kilometrów na południowy wschód od Baranowicz). Bolszewicy w popłochu uciekli w kierunku na Baranowicze. Wzięto do niewoli przeszło 100 jeńców, zdobyto kilka karabinów maszynowych i wiele zapasów amunicji w Kostowie.
Wołyń:
Grupa wojak gen. Rydza Śmigłego: Przeciwakcja przeprowadzona pod dowództwem kapitana Powrożnickiego miała zupełne powodzenie i doprowadziła do wyparcia Ukraińców poza Stochód. Należy podnieść skuteczną działalność plutonu artylerji pod dowództwem porucznika Niewodniczańskiego. Wzięto do niewoli przeszło 100 jeńców, w tym 1 oficera, 6 karabinów maszynowych i 120 karabinów zwykłych.
Galicja wschodnia:
Zawieszenie broni.
W zastępstwie sztabu generalnego Haller, pułkownik.
SOCYALIŚCI PRZECIWKO POLAKOM NA GÓRNYM SLĄSKA.
Obok kapitału pruskiego — równoległą akcyę rozpoczęli na Śląsku Górnym także ci, którzy przed wojną i w czasie wojny, słowem zawsze głosili i głoszą hasło „wolności", „braterstwo" ludów, robotników i t. p. kłamstwa, a posługują się niemi w tym celu, aby rządzić duszami mas. Są to socyaliści niemieccy.
Socyaliści ci idąc na rękę kapitalizmowi i sprusaczonemu rządowi, zwołali dnia 24 bm. na rynek w Gliwicach wielkie zgromadzenie robotnicze, w którem wzięło udział 15.000 osób. Referenci (Scheidemanowcy) protestowali przeciwko przyłączeniu Górnego Śląska do Polski. Zebranie uchwaliło też w tym duchu zredagowaną rezolucyę.
Na zebranie przybyli także niezawiśli Spartakowcy (bolszewicy) i usiłowali krytykować rządową politykę Scheidemanna i Eberta. Przyszło do burzliwych scen, mówcom niezależnym nie dano mówić, a nawet socyailści rządowi potargali czerwony sztandar, przyniesiony na zgromadzenie ze Zabrza przez Spartakowców.
JEDNEM Z GŁÓWNYCH OGNISK
cudzoziemskich w polskiem życiu gospodarczem są dobra br. Hugona Wattmanna w Rudzie Różanieckiej, pow. Cieszanowski. Sam właściciel bardzo słabo wyraża się po polsku, administratorami folwarków są Niemcy, całą zaś służbę lasową, w 10.000 morgowych lasach stanowią Czesi i Niemcy. W korespondencyi używa się mowy niemieckiej, nawet w listach, adresowanych do komendanta powiatu pułk. Brzezińskiego.
I pozwala się, ażeby podobny wrzód wżerał się w żywe ciało Polski.
Ilustrowany Kuryer Codzienny, 27-02-1919
100lattemu.pl