To tak w temacie. Lata temu moja najbliższa przyjaciółka wyjechała z rodzicami za granicę. Komórki za granicę za drogie na studencką kieszeń, internetu w domu nie miałam więc umawiałyśmy się na dzień, godzinę i stronę (jakiś czat na Interii) żeby pogadać dłużej. No i kiedyś ostro na tej interii zaczepiał mnie jakiś namolny typ. W końcu wysłał tzw. priv o treści: "jak ci poszedł test szóstoklasisty?" Jebłam
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...