:mojs no tak, szkodzi i to bardzo. Szczególnie na studiach, bo grozi niezdaniem egzaminu. Zawodowcom z różnych dziedzin też nie pomaga. Ale klasyczny patol ma to w dupie, bo nie zastanawia się nad konsekwencjami.
zialena82 widzę dużo wiesz o mojej praktyce i tym ile podręczników przeczytałem i co z nich powtarzam, a co nie. Mogę Ci nawet powiedzieć, że niewiele, bo teorie profesorów są zbyt oderwane od rzeczywistości.
W sumie to nawet zabawne. Bo już skończyłem jakiś czas temu studia, więc nic mnie na nich nie nauczą.
No i nie sprowadzaj dyskusji do absurdu, bo nikt o braku karania sprawców przestępstw nie mówi. Wiadomo, miejsce śmiecia jest na śmietniku. Tylko trzeba się zastanowić nad tym, kogo tam wpakujemy, bo po takich rewelacjach zwykły obywatel stanie się mniej zwykłym obywatelem, z dużą szansą na zostanie patologiem po obcowaniu z różnymi wykolejeńcami.
Problemy z pijanymi kierowcami, czy nawet dalej - łamaniem prawa, nie zostaną rozwiązane za pomocą ustawy. Można je w pewien sposób tylko złagodzić. To kwestia dosyć nieuchwytna, bo na to wiekszy wpływ, w takim naprawdę dużym uproszczeniu, ma otoczenie i okoliczności. Jak określił to E. Sutherland (pozdro :poradnia
) - zróżnicowane powiązania.
To rozwiązanie :mojsa o konfiskacie ma całkiem sensowny charakter, ale jest coś lepszego. Chodzi o tzw. Alcolocki - blokady zapłonu sprzężone z alkomatem. Chociaż zważając na jakość stanowionego w naszym kraju prawa i kwestie czysto techniczne, to nie jest to rozwiązanie idealne.
Z kolei każde podyktowane emocjami hasła o obcinaniu rąk złodziejom, kasowaniu aut pijanych kierowców i zaostrzaniu kar trącą daleko posuniętym prymitywizmem. Nie dotkliwość kary, a jej nieuchronność.