Nie wiem, to się wypowiem
Pewne osoby sobie spokojnie taplały się w błocie w swoim kurwidołku i sobie spokojnie zgarniali kasiorę za wycieranie mordy Polską (i promując jednocześnie tezę, że bylejakość i chamstwo jest ok) I nagle zonk, wyszła pannica i dostała tak samo, jak to ona robiła, to od razu płacz - jak to, to ktoś mnie nienawidzi za ten syf, co robię?
Trochę podobnie we Francji, tam też sobie "elyta" uwiła swój kurwidołek i strzygła resztę. I też nagle zonk, jak to, ludzie mogą się wku..ić i wyjść na ulicę? I jeszcze te nawiązania do gilotyny - co za nietakt
Jeszcze tak przypomnę, bo niektórzy są za młodzi, a niektórzy mają już najwyraźniej sklerozę - strajki w ludowej Polsce nie polegały bynajmniej na rysowaniu kwiatków kredą na chodniku, tylko pokazaniu, że się władzy już nie boją. Wielu za to oberwało (po stronie milicji/zomo też, to nie były "pokojowe" manifestacje).
Gdyby wtedy nasi ojcowie/dziadkowie nie wzięli kamieni i butelek mołotowa, to teraz w tvp1 pani Ogórek zapowiadałaby wystąpienie pierwszego sekretarza pzpr.