A tam milionerzy u brytoli. A prowadzącym Clarkson. Zdziwiło mnie to bardzo, nie wyglądało to na jakiś odcinek specjalny. To już tego następcy Top Gear nie ma?
Też widziałem, bo było ostro reklamowane. Chyba okazało się, że Clarkson to taka lokomotywa dla programu i taki magnes na widownię, że trzeba się z nim jakoś przeprosić. Na powrót Top Gear w starej formie nie ma szans, więc robią co i jak mogą.
--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".