TVN zamieściła w materiale wywiad z ciężko pracującym człowiekiem. Zawistne ludzie zamiast słuchać wywiadu zaczęli się przyglądać biurku człowieka. Zobaczyli tam: gamingowy laptop, gamingowy monitor i gamingowy fotel u szefa MOPS-u.

Zawistne ludzie zaczęli zadawać pytania.
https://siecobywatelska.pl/ile-kosztuje-fotel-dyrektora-mops/
Za pytaniami poszły kontrole, no i biedny zaszczuty człowiek się sam się zwolnił.
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24367595,niegospodarnosc-w-przemyskim-mops-ie-kupowali-sprzet-idealny.html

:dziecko7 oj dziecko, dziecko... Tobie kury szczać prowadzać niż gównoburze zaczynać. "Nie pykło"

:dziecko7 a jak chcesz mu pomoc? Zatrudnic go do testowania gier?

:dziecko7 No cóż. Jak taki baran, że musiał się pochwalić swoim biurem to niech cierpi.

Na co dyrektorowi MOPSu gamingowy sprzęt w biurze?
Niegospodarność i szastanie pieniądzem podatnika aż trzeszczy...

:vissenna a co ma pasjansa cały dzień układać? Zawiść z ludzi aż się sączy

Sądząc po szybkości pracy urzędów w Polsce to chyba wszyscy napi3rd*lają w gry

Phi, nie od dziś wiadomo że państwowe firmy kupują sprzęt dużo mocniejszy niż potrzebują.
Znam spółkę skarbu państwa gdzie ludzie pracują w excelach i wordzie na prockach i5 ósmej generacji.
Laptopy DELL'a po 4-5 koła dla pracowników pracujących tylko w MS Office to standard.

Ten przynajmniej kupił za te pieniądze sensowną konfiguracje przy której można spokojnie odpalić każdy "ciężki" program i monitor przy którym oczy się nie męczą.

ja tylko zauważę, że akracing jest i tak tańszy od biurowego Sitaga, gdzie ceny zaczynają się od ~1500 PLN

Jak przeczytaliście po łepkach to faktycznie - laptok za ~3,5 k i fotel za 1k nie brzmią jakoś strasznie, a nawet bardzo sensownie, wskazówką jest jednak ich rodzaj. Bo dalej idzie klawiatura za 700 - żeby palce się od pisania nie męczyły

Szczerz mówiąc od urzędnika to chyba nie oczekujemy, że będzie nakurwiał w nowego call of duty w pracy? IMHO w sferze publicznej to jakieś pozory jednak trzeba trzymać. I to od najniższego stołka po najwyższy.

:nevya na mechaniku lepiej się pisze, przynajmniej mi

piękne

:krzycz22 , mam tylko nadzieję, że nie za moje

Fotel rozumiem, bo jest całkiem zdrowo siedzieć w takim, niż na gównianym stołku.
Gamingowego laptopa niezbyt. Gdyby nawet kupił Macbooka, to też wyglądałoby inaczej. Bo osobiście uważam, że za jakość i niezawodność trzeba płacić.
Nie znam się też na pracy w MOPSie, ale chyba nie wykonuje się tam jakichś skomplikowanych operacji graficznych, czy używa programów wymagających wielkich zasobów sprzętowych. U inżyniera budownictwa na przykład, czy kogoś z podobnymi zadaniami, jeszcze byłym w stanie uwierzyć w taką potrzebę.

No i dodałbym jeszcze ten piękny prowokacyjny tytuł. Gdyby pokazali w TVP taki reportaż i ten sprzęt, to nie byłoby winy, tylko "misja publiczna" czy inna tam bzdura?

Ej! No chwile!
Wyjaśnijcie mi proszę co tu TVN ma do rzeczy?? Zrobili i wyemitowali materiał. Od tego są. Czy to oni mu ten sprzęt postawili na biurku? Czy mieli obrabiać materiał przed emisją i wycinać coś z obrazu, żeby potem ktoś oskarżał ich o manipulację? Skąd taki tytuł postu ??

:waldek52 już wyjaśniam. TVN zrobił reportaż, ten dokładnie: http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/smierdzacy-problem-w-kamienicy-oficjalna-strona-programu-uwaga-tvn,236457.html Chodziło o zupełnie inną sprawę i podczas nagrania pytali o możliwe rozwiązanie problemu dyrektora MOPS-u. Kadr pochodzi z tego programu. No i poszło.

Gdyby tylko dyrektor nie wpuścił ekipy Uwagi za drzwi to by mógł w spokoju i nie niepokojony pracować sobie w swoim fotelu, a tak. Wina Tuska!

:dziecko7 proponuję wziąć maść na ból dupy i uprawiać agitkę w innym miejscu...

:dziecko7 No tak jak zwykle musi ktoś być winny. Jak moja śp. teściowa źle wychodziła na zdjęciu to zawsze winien był fotograf. I tyle - de mortuis aut bene aut nihil
Sorry, ale nadal winy TVN czy jakiejkolwiek innej stacji w tym nie widzę.

:vissenna , :waldek52 , Wy tak na poważnie?

:nevya próbuje zrozumieć tytuł. I tyle.

:waldek52 , to pomogę - tytuł jest ironiczny

:nevya "Sądząc po szybkości pracy urzędów w Polsce to chyba wszyscy napierdalają w gry" - chyba?

:nevya za swoje, niestety

:dziecko7 pytasz czy pomożemy, ale w czym? Ma się dostać do Astralis czy Virtus.pro wystarczy?
Wierzę, że zakupiony sprzęt jest mu niezbędny do pracy, ale w Przemyślu, gdzie bieda piszczy i psy szczekają du..ami powinno się bardziej uważać. Najwięcej oliwy do ognia dolała zwłoka w przesłaniu dokumentów, które powinien przesłać bez problemów. Jesteś czysty i nie masz nic do ukrycia, to wysyłasz odpowiedź bez problemu w regulaminowym czasie i bez uzupełnień.


:thurgon no i nie oczekuj, oni to robią z własnej inicjatywy

:nevya Thx

:vissenna nie wypowiadam się co do monitora i laptopa, bo nie chce mi się wgłębiać w to co to za sprzęty i do czego je wykorzystują - ale taki "gamingowy" fotel jest tańszy, niż dobry biurowy, a IMO bardzo wygodny. Jak by nie było tych kolorowych wstawek to pewnie nikt by się nie czepiał. Sami kupiliśmy do roboty tanie "gamingowe" krzesła, bo wszystkim się na nich wygodnie siedziało, a od prawdziwych solidnych foteli ergonomicznych są sporo tańsze. Chociaż jakość wykonania, delikatnie mówiąc, nie powala.

:maciek_cherokee no ale poniżej 4k to ciężko kupić jakiegokolwiek lapka, którego używanie już po kilku tygodniach nie będzie torturą. U koleżanki w pracy dostali jakieś asusy po 2,5k, które nawet od razu po wyjęciu z pudełka mulą niemiłosiernie. Pewnie pod win7 dawałyby radę, ale z win10 już nie. Inna rzecz, że choćby dla zachowania pozorów warto by kupić jakiegoś thinkpada albo nawet macbooka, a nie coś ostentacyjnego.

Tylko, że problem okazał się trochę bardziej "systemowy", bo po kontroli okazało się, że część sprzętu została "zlikwidowana", nie można się było doliczyć ich ilości ani dokładnie który sprzęt został zlikwidowany, jeden z lapków najwyraźniej teleportował się w serwerowni, bo dzień wczesniej go tam nie było...

Pytanie z innej beczki. W ofercie sklepów komputerowych są laptopy "całkiem jak nowe" za 800 zł. Takie laptopy kupują politycy. Ci sami politycy będą oceniać gospodarność MOPS-u. Jak teraz takiemu politykowi wyjaśnić, tak by zrozumiał, przyjął i zaakceptował że do pracy potrzebny jest laptop za 3k, czyli cztery razy więcej?

Gamingowe czy nie ten sprzęt udygałby parę lat.