Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Hyde Park V > Akt desperacji i rozpaczy
rex-er
rex-er - Superbojownik · 5 lat temu
Wysłałem to do JM, może opublikują, może ktoś się dołączy do takiego światopoglądu.. a może rzucę kulą w płot i za tydzień zapomnę, że coś takiego napisałem:

Dziś, jako gdynianin, stałem wśród tłumu na Długim Targu i rozmyślałem – czy to, co wydarzyło się podczas gdańskiego Finału WOŚP może być początkiem zmian, nowego społecznego rozdania?

Nie jestem dobrym mówcą, a pisanie idzie mi pewnie jeszcze gorzej, ale chciałem spisać swoje myśli. Zwariowaliśmy. Zupełnie oszaleliśmy. Opisując tu rzeczywistość będę spłaszczać straszliwie, ale gdyby nie to, napisałbym książkę, a nie o to chodzi.

Nie biorę udziału w marszach. Są one zawsze organizowane przez skrajne środowiska – i prawie zawsze z nimi się nie zgadzam. Dla mnie świat nie jest czarno – biały. I tu, żeby uzasadnić swoją decyzję, podam przykład aborcji (nie jest moim celem wkładanie kija w mrowisko!). Były wtedy dwa marsze, biały przeciwko czarnemu i czarny przeciwko białemu. Pójście na którykolwiek z nich, od razu identyfikowało mnie po stronie „obrońca życia poczętego” lub „zwolennik aborcji”. Chciałem bardzo powiedzieć „zostawcie kompromis jaki jest, został on wypracowany w ciężkich bólach przez społeczeństwo”, ale nie mogłem. Ba, chciałem powiedzieć „co to da, prawo – prawem, a bogaty i tak wyjedzie usunąć ciążę, a biedny zrobi to w nieludzkich warunkach”, ale nie dało się.

Dziś stałem wśród tłumu, z którymi pierwszy raz od śmierci Jana Pawła II (i może na chwilę po katastrofie Smoleńskiej, ale tę chwilę zadumy szybko zniszczono pomysłem pochowku na Wawelu) czułem jedność. Stałem i czułem, że jestem tu w 100% w zgodzie z własnym sumieniem – że tak, zgłaszam sprzeciw takiemu załatwianiu spraw. Że faktycznie przemoc i nienawiść wczoraj się przelała.

I tak sobie myślę, może to jest ten moment kiedy my, średniacy, mieszczanie (nie z pochodzenia czy miejsca zamieszkania, ale z poglądów i patrzenia na świat – i jak już mówiłem, upraszczam i generalizuję do granic możliwości) powinniśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Obserwuję ilu ludzi chce i potrafi zmieniać swoją okolicę - na poziomie dzielnicy, czasem miasta. Jest mnóstwo osób zaangażowanych, chcących dzielić się swoimi umiejętnościami z innymi. Może pora, aby prezesi i właściciele małych firm, korposzczury, sprzedawcy, wykwalifikowani pracownicy zmienili ten kraj. Tak oddolnie, jak zmieniają swoje otoczenie.

Nie mam pojęcia o polityce. Ba, nie wyobrażam sobie takiego tworu bez polityków z doświadczeniem (bo jak prowadzić politykę zagraniczną bez kontaktów?). Ale wiem, że nasz kraj obecnie istnieje już naprawdę tylko teoretycznie.

Polityka i budżetówka przestała być atrakcyjna dla ludzi z kwalifikacjami (czym jest 10000zł prezydentów miast wobec 15-20000zł zarabianych przez programistów). Dziś jest to miejsce dla nieudaczników (ojej, ale płaca!) i złodziei. Urzędników jest zbyt wielu i zarabiają za mało – wykonują swoje prace na odwal, najlepiej bez podejmowania decyzji, opieszale (wiem, pracowałem) i nie chcąc brać odpowiedzialności – bo wtedy masz problemy. Rzeczy mogłyby być załatwiane od ręki, „na zdrowy rozum”, ale nie, przepisy nie pozwalają.
Klasa średnia jest zastraszana – przepisami, podatkami, dojeniem na każdym kroku. Nie chodzimy z rodzinami na mecze, bo spotykamy się tam z agresją, przekleństwami, a nie dobrą zabawą. Nie stajemy w obronie słabszych, bo boimy się dostać po mordzie. A jak przypadkiem obronimy kogoś przed jakimś wysoko postawionym człowiekiem, to my mamy problemy. Boimy się wychodzić z inicjatywą, bo jak się przypadkiem dorobimy, to zaraz będziemy mieli plakietkę „złodziej”.

Chodziłem do dobrego LO i żyłem w tym czasie w dwóch społecznościach: fanklub zespołu Hunter oraz scena FIFY (gry). Nigdy nie spotykałem się z nienawiścią, wrogością i zawiścią, jaką teraz obserwuję w dorosłym życiu – wszyscy się wspierali, pomagali. Nawet licealna rywalizacja była fair i bez podkładania nóg. Co widzę teraz? Że jako średniak, jako większość, nie mam obecnie nic do gadania. Trzeba być albo elitą stanowiącą prawo, albo patologią ciągnącą jak się da.

Wszystko jest nie tak! Demokracja to rządy większości? Już dawno nie. I to w każdej dziedzinie.

W wierze słychać zatwardziałych ateistów i radykalnych katolików. A tych, którzy wierzą, kościół ograniczają do świąt, chrztów, komunii, ślubów i pogrzebów nie słychać, bo są obojętni.
W podatkach słychać tych co żądają socjalu lub podatki ich nie dotyczą (budżetówka, politycy). A tych, którzy dają pracę, nikt nie słucha.
Na drogach słychać tych co parkują na chodnikach i trawnikach oraz tych, którzy miasta zamknęliby dla samochodów. A tych którzy chcą bezpiecznie dojechać do restauracji, zjeść i wrócić do domu się zlewa.

Nikt nie rozmawia z „Kowalskim” – bo „Kowalski” się nie odzywa, dba o własny ogródek, płaci podatki i myśli o swojej przyszłości, a nie wchodzi do polityki. Nie wychodzi na ulicę, bo nie ma na to czasu. Może właśnie to jest ten czas, by to zmienić? Może pora zapobiegać (escaperoomy, imprezy masowe), ale mądrze, a nie na „hurra”, dopiero gdy coś się stanie. Może pora na rządy specjalistów, menadżerów, a nie swoich…

Rzucam to na łamy JoeMonstera, bo mam wrażenie, że tu znajdę największe zrozumienie. Że tu znajdę podobne spojrzenie na rzeczywistość – ludzi ok. 30-letnich, wieloletnich internetowców, którzy żyją podobnie jak ja, którzy mają pasje i zainteresowania i zamiast zmieniać świat, dostosowali się do niego, mimo że ich wkurza. Ja zebrałem pierwsze myśli, może ktoś będzie miał wiedzę jak zarejestrować taki twór partyjny, może ktoś zrobi stronę internetową, może pojawi się jakiś polityk który ma doświadczenie polityczne ale nie udziela się, bo znudziła go przepychanka PO/PiS. W samorządach jest mnóstwo mądrych ludzi, może coś się wydarzy, może te słowa coś zasieją…

Fiol78
Fiol78 - Cesarz Narzekalni · 5 lat temu
Ty piszesz tak:
Rzucam to na łamy JoeMonstera, bo mam wrażenie, że tu znajdę największe zrozumienie. Że tu znajdę podobne spojrzenie na rzeczywistość – ludzi ok. 30-letnich, wieloletnich internetowców..

Ja piszę tak: tlddr



--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 5 lat temu
zialena82
Problem jest w tym, że kto inny pisze, kto inny gardła podrzyna. Kibice Wisły i Cracovii, zjednoczeni po śmierci propagatora HIV w Afryce, to nie byli ci sami, co się na codzień piorą po ryjach.
Ostatnio edytowany: 2019-01-14 22:50:13

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

somsiad
somsiad - Superbojownik Klasyczny · 5 lat temu
Naszla mnie taka mysl, na marszach, protestach itp dzieja sie rozne cuda, a dla mnie nie ma bardziej pokojowej formy protestu, niz zaprzestanie placenia podatkow.

--
Tango Alpha Xray Alpha Tango India Oscar November India Sierra Tango Hotel Echo Foxtrot Tango

Maciej1988
Maciej1988 - Superbojownik · 5 lat temu
:somsiad
Tylko ja jednak wolę płacić podatki w Polsce, a nie w Wartheland;)
Ostatnio edytowany: 2019-01-14 23:00:24

--
Bób
Koper
Włoszczyzna

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 5 lat temu
Może najpierw zacznijmy od siebie tutaj i pokażmy innym, że na JM potrafimy rozmawiać i spierać się na różne tematy bez poniżania się, bez wyzywania...pokażmy to wreszcie.

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
corwin - Superbojownik · 5 lat temu
Tutaj jest święty spokój. Na wykopkach szturmem ruszyła prawicowa brać. Rzygać się chce, jak się widzi, co wypisują.

--
Niektórzy miłośnicy najlepszego narodu na świecie zupełnie przypadkiem są pzprowskimi synalkami, którzy się na Polsce w latach 90 uwłaszczyli - co sami przyznali.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
: empatyczna a czy to sie wlasnie nie dzieje? Ciulu? ;)

empatyczna
empatyczna - Gołota Poezji · 5 lat temu
:gibss
Jutro zapiszę się do okulisty kwiatuszku.;)

--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/

brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 5 lat temu
Żródło z linkami w tekście tu:
https://natemat.pl/260641,pawel-adamowicz-nie-zyje-pare-rad-dla-politykow-od-polakow


"Dla Polaków to, co wydarzyło się na finale WOŚP w Gdańsku, nie jest niestety szokiem ani zaskoczeniem. Tego, że w pewnym momencie wojny polsko-polskiej komuś stanie się krzywda, można było spodziewać się od dawna. Szokiem i zaskoczeniem jest jednak sposób, w jaki doszło do ataku. Bo oto zwizualizowało się to, w co w codziennej jatce politycznej nikt nie chciał wierzyć. Na oczach wszystkich zabito człowieka.

Paweł Adamowicz nie żyje. I żadne wielkie słowa polskich polityków teraz nie pomogą. Słowa solidarności – choć pięknie wyglądają – nic nie dadzą. Przypominają trochę zachowanie rodem ze szkoły, gdy nagle wydarzyła się wpadka i oto wszyscy winni zgrywają niewiniątką, że oto niby nie oni.

Ale my wiemy drodzy politycy. Wiemy, że to Wasza wina. W kilka lat doprowadziliście do polsko-polskiej wojny na niespotykane wręcz rozmiary. Żyjemy w systemie dwupartyjnym: albo my, albo oni. Zawsze są jacyś mityczni "oni". Nie ma odcieni szarości, jest jedynie czarno-biało. Albo jesteś z nami, albo cię nienawidzimy, bo jesteś przeciwko nam. Nie ma nic pomiędzy.

Spirala nienawiści została nakręcona (tak, tak – przez Was) do gigantycznych wręcz rozmiarów. Czego się spodziewaliście, gdy przez lata używaliście mowy nienawiści w takiej skali? Czego się spodziewaliście trzymając na sztandarach osoby pokroju Krystyny Pawłowicz, która niby miała zniknąć z polityki, a w parę minut po informacji o ataku na Pawła Adamowicza dała popis nienawiści, jak za "najlepszych" czasów? Czego się spodziewaliście flirtując z kibolami, narodowcami, przymykając oko na faszystów?


Czego oczekiwaliście po tym, jak w Sejmie, telewizji i internecie obrzucacie siebie i innych wartościującymi wyzwiskami?

Czemu jeden czy drugi morderca/wariat ma zastanawiać się dwa razy, skoro z samej góry dostaje mniej lub bardziej bezpośrednie przyzwolenie na sianie nienawiści? Jeśli nie zdawaliście sobie sprawy, że wasze polityczne gierki mogą do tego doprowadzić, tym bardziej pokazujecie, jak bardzo odlecieliście. Bawiliście się z ogniem, ale ogień buchnął wam (i nam) w twarz.

Od ataku na biuro poselskie PiS w 2010 roku minęło już ponad 8 lat. To wystarczyło, by zapomnieć do czego prowadzi wojna polsko-polska? Jeśli tak, to nie trzeba szukać tak daleko, bo mało kto pamięta, że niecały rok temu od ran nożem zginął 37-letni Paweł. Poszło o zabarykadowane Krakowskie Przedmieście przez miesięcznicę smoleńską.

Mało? No to może historia mężczyzny, który w październiku 2017 roku podpalił się w centrum Warszawy w proteście przeciwko politykom?

Polacy mają dość. Naprawdę. Jesteśmy zmęczeni – niezależnie od tego, po której stronie są nasze sympatie. Jest nam wstyd, bo dziś w rozmowach za granicą musimy tłumaczyć się, co tam wyprawia się u nas w kraju. Teraz będziemy musieli jeszcze bardziej.

Tomek Michniewicz
podróżnik, reportażysta - wypowiedź archiwalna

Ludzie, którzy robią karierę siejąc nienawiść i wzmacniając podziały mają krew na rękach - nie wiedzą, jak ich radykalne opinie rezonują, jaki mają wpływ na ludzi. Nie przyglądają się efektom swoich działań, bo liczy się tylko szybki zysk w następnym sondażu albo w słupkach sprzedaży tygodnika.

I mówię to do obu rozgrzanych od emocji stron tego chorego sporu, który od lat trzyma w kleszczach mój piękny kraj. Kto sieje deszcz, ten zbiera burzę. Zastanówcie się, co robicie, do cholery. Dokąd Wy nas prowadzicie?


A Wy, może zdobędziecie się na chwilę refleksji, bo jestem przekonany, że z tyłu głowy dobrze wiecie, że to mógł być każdy z Was. Też występujcie publicznie, też chodzicie między ludźmi. Po prostu padło na Pawła Adamowicza. Tym (oby pierwszym i ostatnim) razem.

Coś czuję jednak, że czeka nas fala smutku, a potem wszystko wróci do "normy".

Marzy mi się, żeby po tej tragedii Polska nie była już taka sama. Nie była już taka sama w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bo jeśli fakt, że w trakcie finału największej jednodniowej imprezy charytatywnej na świecie na scenę wbiega nożownik i morduje prezydenta miasta nam nie pomoże, to boję się, że już nic nie będzie w stanie."

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
:empatyczna nie rob tego. Okulista zapewne z Pisu. Farmaceutka z PO. Tylko asfalt po drodze z Unii

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 5 lat temu
Zawsze niepomiernie mnie zaskakuje, że są ludzie, którzy lubią być uśredniani i zaliczani do przeciętnych.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

tytezterefere
tytezterefere - Dyżurna Domina · 5 lat temu
Grzesiu, mordo, mam nadzieję, że dobrze wiesz, jak bardzo się z Tobą zgadzam.

--
Veni, Vidi, Vilson. Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 5 lat temu
:poprostujakub takich jak Ty jest jeden - Ty ;) Ale tak jak napisałam - nie to mnie dziwi, tylko to że są ludzie, którzy to lubią - ten komfort przeciętności. Nigdy tego nie rozumiałam, ani tego jak można się z tym dobrze czuć.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
:miss_cappuccino mozesz rozwinac termin - komfort przecietnosci w Twoim rozumieniu?

Yoop
Yoop - Superbojownik · 5 lat temu
:miss_cappuccino chyba jednak współczuję tym nieprzeciętnym. Całe życie pod presją ciągłego patrzenia i porównywania się z innymi: "czy aby na pewno nie jestem zbyt blisko przeciętności"? Dramatyczna sytuacja, w której o zadowoleniu z własnych działań decyduje nie to co ja robię, ale to, czy to co robią inni nie jest zbyt podobne do tego co robię ja.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
:yoop gdybym byl gejem, to dalbym Ci... Tak nieprzecietnie

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 5 lat temu
:yoop cenię sobie indywidualizm bardzo, ale całokształt tego o czym napisałam odbieram zupełnie inaczej niż Ty - nie porównuję się z innymi, kompletnie mnie to nie interesuje. Pewnie w wielu kwestiach jestem bardzo i absolutnie przeciętna, w innych może nie - i w dalszym ciągu - nie sprawdzam tego i nie porównuję. Jeszcze też raz to samo napiszę co powyżej, bo mam wrażenie, że nie do końca zostałam zrozumiana: nie pojmuję tego jak można lubić bycie przeciętnym, a nie jak można być przeciętnym. To są dwie zupełnie różne kwestie.




--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 5 lat temu
:yoop jeszcze jedno - w sumie to co napisałeś nie pasuje mi do reszty Twoich wypowiedzi na forum, ale z drugiej strony pamiętam, że już raz, w lekko podobnym temacie, mocno mnie zaskoczyłeś. Wtedy kwestię ewentualnej nieśmiertelności chciałeś rozwiązać wystrzeleniem nieśmiertelnego w kosmos

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
:miss_cappuccino nadal brakuje Twojej definicji przecietnosci

Yoop
Yoop - Superbojownik · 5 lat temu
:miss_cappuccino ja po prostu dostrzegam paradoks w takim ujęciu indywidualizmu, który wymaga porównywania się z innymi. Mi się wydaje, że indywidualista to nie jest osoba, która lubi, albo nie lubi być przeciętna, ponieważ w ogóle ma wywalone na takie szufladkowanie.

Rozróżnienie pomiędzy "lubić" i "być" nie za bardzo ratuje sprawę, bo wychodzi, że ludzie którzy są przeciętni powinni znienawidzić swoje życie, no bo jak mogą je lubić, skoro wiedzą, że jest przeciętne? Tym samym każdy kto jest przeciętny i zdaje sobie z tego sprawę powinien być nieszczęśliwy. Okazuje się, że jedyną deską ratunku jest życie w nieświadomości o swojej przeciętności lub ciągłe oddalanie się od niej, jeśli jest się nieprzeciętnym

Tak czy inaczej problem w jakiejś mierze sprowadza się do tego, żeby w ogóle określić na ile jest się przeciętnym, co wydaje mi się bez sensu z punktu widzenia indywidualisty oraz zupełnie absurdalne w ujęciu praktycznym.

miss_cappuccino
miss_cappuccino - Superbojowniczka · 5 lat temu
:yoop odnoszę wrażenie, że chodzi nam o to samo, tylko być może ja mniej zręcznie to napisałam .. zastanawia mnie jedynie skąd w ogóle wziąłeś to "porównywanie się " w pierwszym swoim poście?

Jeszcze odnośnie drugiego paragrafu - to jest właśnie to co mnie dziwi i co zaskoczyło mnie w poście głównym. W sumie nawet dokladnie to - gloryfikacja takiego stanu, zamiast smutku świadomości.

--
.../Edytowanie postów jest dla mięczaków!

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Gibss - Superbojownik · 5 lat temu
I oczuwiscie nic pomiedzy ...

rex-er
rex-er - Superbojownik · 5 lat temu
W aspekcie szczegółów, każdy jest inny. W aspekcie ogólnym (a to uwzględniać powinna polityka i prawo) uważam nadal, że jesteśmy "średni". A ciągle akcentujemy te różnice, ciągle je wyciągamy. Już dawno nie tworzymy przepisów dla ogółu, wszystko chcemy uszczegółowić. Interpretacje nie bazują na zdrowym rozsądku, tylko każdy szuka jak dany przepis obejść. Mamy "narzucane" rzeczy, a nie wychodzą one oddolnie.

Ale faktycznie: wszyscy lubimy rozrywkę. Ale jeden gra w środy 20:00-22:00 w Simsy, a drugi w niedzielę o 12 chodzi na mecze FC Kozia Wólka. Wszyscy lubią dobrze zjeść, ale 1 lubi kiełki, drugi schabowego. Wszyscy chcą bezpiecznie dojechać do celu, ale 1 rowerem po wiejskich drogach, a drugi swoim BMW jadąc autostradą. Ale nie walczę o to, żeby cały kraj miał wolne w środy 20:00-22:00 mówiąc, że wszyscy chcą grać w tych godzinach w Simsy i prawo powinno mi to gwarantować...

* wszyscy zastąp słowem większość lub znaczna część, jeśli lubisz się czepiać ;)

brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 5 lat temu
Ktoś inny zmienia świat za Ciebie
Nadstawia głowę, podnosi krzyk
A Ty z daleka, bo tak lepiej
I w razie czego nie tracisz nic...


Niby ot, Lombard, ten sam od lat. Ale tekst właśnie w tym kontekście tak aktualny..

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

anti85
anti85 - Superbojownik · 5 lat temu
Przeczytałem całą rozmowę w tym ale i innych tematach odn nożownika. Poza rzeczowym ujęciem w kilku repostach widze jedynie okazjonalnych grajków, którzy na swojej pizdzibałałajce wyszarpują protest song. Naród nawet może i słucha, ale w glowie ma pranie, chlanie, dzieci jutro do szkoły, itp. Po audycji wszyscy łącznie z grajkiem i ze mną rozejdą się do domu.

Tak to czas płynie w naszej wiosce, jeden wataszka drugiego psami szczuje. Dzieci rosą i oby nie było wojny.

brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 5 lat temu
:rex-er

Z ciekawości: "jako Gdynianin", znaczy że "z trójmiasta", czy "nie z Gdańska"? Jak to tam u Was jest?

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

rex-er
rex-er - Superbojownik · 5 lat temu
No właśnie z tym bywa różnie. Ja np. będąc gdzieś, raczej mówię że jestem z Trójmiasta i dopiero gdy pada pytanie skąd dokładnie, mówię że z Gdyni. Dziś jestem jeszcze bardziej trójmiejski niż kiedyś (pracuję w Gdańsku w typowo gdańskiej firmie (tj. nie korpo)), kiedyś natomiast moje życie w 100% było związane z Gdynią i pewnie (nie pamiętam już) wtedy bardziej mówiłem, że jestem z Gdyni.

Dziś w ogóle się to chyba trochę bardziej zmetropolizowało, z czasów LO bardziej pamiętam te podziały (szczególnie gdańskich znajomych w kontekście np. koncertów: O Boże, koncert w gdyńskim klubie Ucho, jak strasznie daaaleeekooo) - ale nie wiem na ile kwestia czasów, a na ile własnej dojrzałości.

No i jakoś mam wrażenie, że od lat pokutuje podział piłkarski - u nas gdyńska Arka i gdańska Lechia, czy w innych miastach dzielnice związane z klubami np Kraków Cracovii i Kraków Wisły.

brood_k
brood_k - Boski Superbojownik · 5 lat temu
Spoko. Dobre i to, bo znam rodowitych Bydgoszczan i Torunian (z jednym pracowałem kiedyś w tym samym biurze) i się nasłuchałem.. Nie była to jakaś tam szczególna zaciekłość, ale takie mimowolne, a zastanawiające, bo lekko pogardliwe, wtręty. Ciekawiło mnie czy w trójmieście też tak jest.

--
Kwartet ProForma
Sensoria
BKD

waldek52
waldek52 - Superbojownik · 5 lat temu
:miss_cappuccino
Jestem średni, jestem przeciętny, jest mi z tym bardzo dobrze bo żyłem w czasach kiedy sporo wysiłku trzeba było włożyć żeby takim być. Jest mi z tym dobrze bo nauczyłem się cieszyć z tego co osiągnąłem. Przykro mi patrzeć na tych co osiągnęli znacznie więcej niż ja i mimo to są nieszczęśliwi, bo nie potrafią się cieszyć z tego co już mają. Są sfrustrowani bo nie mogą osiągnąć więcej. Mogli by osiągnąć więcej, ale brak im siły, którą daje radość z tego co już wielkim wysiłkiem wypracowali.

--
Nie lubię siebie sam. Za dobrze siebie znam (J.Sztaudynger)
Forum > Hyde Park V > Akt desperacji i rozpaczy
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj