Taka sytuacja:
Nienajlepsze warunki drogowe, przed jadącą przede mną Skodę pakuje się z chodnika rowerzysta (zupełnie bez ostrzeżenia). Kierowca Skody oczywiście gwałtownie hamuje. Robię to samo, wyrabiam się, ale facet w Doblo za mną ma słabszy refleks, hamulce albo gumy i się nie wyrabia....
Dramatu nie ma - zderzak uderzył w zderzak, ale trochę się odkształciły i co najmniej jeden czujnik cofania poszedł się paść. Kierowca Doblo nie chce podpisać oświadczenia, więc wzywamy Policje. Funkcjonariusze oczywiście stwierdzają winę pana z Doblo, ale ten nie przyjmuje mandatu, twierdząc, że "przecież winnym całej sytuacjiy był rowerzysta i niech on płaci".
Summa summarum dostałem do ręki policyjny protokół, w którym napisano, że jestem poszkodowanym ale sprawca nie przyjął mandatu i sprawa zostanie skierowana do Sądu Grodzkiego. Po małej awanturze dostałem także dane ubezpieczyciela i nr polisy sprawcy. No i tu pojawia się tytułowe pytanie. Bo jeżeli z wyceną i likwidacją szkody przez ubezpieczyciela sprawcy przyjdzie mi czekać do wyroku sądu do trochę przerąbane...
Ktoś ma może doświadczenia z podobną sytuacją?
Nienajlepsze warunki drogowe, przed jadącą przede mną Skodę pakuje się z chodnika rowerzysta (zupełnie bez ostrzeżenia). Kierowca Skody oczywiście gwałtownie hamuje. Robię to samo, wyrabiam się, ale facet w Doblo za mną ma słabszy refleks, hamulce albo gumy i się nie wyrabia....
Dramatu nie ma - zderzak uderzył w zderzak, ale trochę się odkształciły i co najmniej jeden czujnik cofania poszedł się paść. Kierowca Doblo nie chce podpisać oświadczenia, więc wzywamy Policje. Funkcjonariusze oczywiście stwierdzają winę pana z Doblo, ale ten nie przyjmuje mandatu, twierdząc, że "przecież winnym całej sytuacjiy był rowerzysta i niech on płaci".
Summa summarum dostałem do ręki policyjny protokół, w którym napisano, że jestem poszkodowanym ale sprawca nie przyjął mandatu i sprawa zostanie skierowana do Sądu Grodzkiego. Po małej awanturze dostałem także dane ubezpieczyciela i nr polisy sprawcy. No i tu pojawia się tytułowe pytanie. Bo jeżeli z wyceną i likwidacją szkody przez ubezpieczyciela sprawcy przyjdzie mi czekać do wyroku sądu do trochę przerąbane...
Ktoś ma może doświadczenia z podobną sytuacją?
Ostatnio edytowany:
2019-01-10 13:07:19