W liceum jak kręciliśmy film na koniec to podkładam bombę miałam czarne pudełko, lampeczki w środku, kabelki i taki wpisdu głośny minutnik do jajek, który tykał cały czas. A mogłam później to na mieście porzucić
:djbanan O friendzonie wolę nie mówić... M'key? Ja się kiedyś zastanawiałem - dlaczego Lublin nie wchlonie swidnika. Ale zdałem sobie sprawę, że raka się nie akceptuje a z nim walczy
"Jak nas poinformowano zatrzymany mieszkaniec Świdnika sam zgłosił się na komendę i przyznał, że on zawiesił, zarówno na torach jak i przy ekspresówce, atrapy bomb."